– To pierwsze tego typu spotkanie, ale takie warsztaty będziemy organizować regularnie przez całe wakacje – zapowiada Barbara Malinowska z działu oświatowego muzeum, organizatorka imprezy. To właśnie pod czujnym okiem tej znanej wałbrzyskiej malarki wszyscy chętni mogli spróbować swoich sił.
- Oczywiście trudno jest w trakcie takich warsztatów nauczyć kogoś malowania – dodaje Barbara Malinowska – choć nie jest to wykluczone, zwłaszcza w przypadku osób, które swoją przygodę z malarstwem rozpoczęły już wcześniej. Można natomiast na pewno pokazać różnorodne techniki czy wskazać ewentualne błędy. Ważne jest też wzbudzenie, szczególnie w młodych ludziach, wrażliwości na sztukę czy kulturę w ogóle. Dzięki temu będą mogli spojrzeć innym okiem na dzieła, obok których często przechodzi się obojętnie, np. podczas szkolnych wycieczek w muzeach. Nie skupiamy się zresztą tylko na dzieciach i młodzieży, do uczestnictwa w warsztatach zapraszamy też dorosłych.
- Bardzo lubię malować – mówi Marysia Oziembłowska, która wspólnie ze starszą siostrą Michaliną pojawiła się w czwartek w muzeum. - Najbardziej podoba mi się, że malujemy na dworze, w pięknym ogrodzie. I na prawdziwych sztalugach.
– To naprawdę bardzo dobry pomysł – dodaje jej mama, Barbara Oziembłowska. - Tym bardziej, że dzieci mogą zobaczyć, jak pracuje się z wykorzystaniem profesjonalnych materiałów i narzędzi – przygotowano dla nich farby, sztalugi, pędzle. Dla wszystkich, którzy lubią, tak jak moje córki malować, jest to doskonała okazja, żeby się czegoś nowego nauczyć – wyjaśnia.
Wszyscy chętni do wzięcia udziału w kolejnych edycjach warsztatów malarskich mogą uzyskać szczegółowe informacje w wałbrzyskim muzeum pod numerem telefonu: 609 981 174