Ustala się dochody budżetu Miasta Wałbrzycha na 2023 rok w wysokości - 770.805.730,00 zł, w wydatki budżetu w wysokości
- 808.566.807,69 zł. Różnica między dochodami i wydatkami stanowi deficyt budżetu Miasta Wałbrzycha w kwocie 37.761.077,69 zł. Deficyt ten zostanie pokryty z przychodów z niewykorzystanych środków pieniężnych na rachunku bieżącym budżetu, wynikających z rozliczenia dochodów i wydatków nimi finansowanych związanych ze szczególnymi zasadami wykonywania budżetu określonymi w odrębnych ustawach (środki z RFIL) w wysokości 15.318.400,69 zł, przychodów
wynikających z rozliczenia środków określonych w art. 5 ust. 1 pkt 2 ustawy o finansach publicznych w wysokości 1.453.539,00 zł, wolnych środków, o których mowa w art. 217 ust. 2 pkt 6 ustawy o finansach publicznych (EBOR) w wysokości 20.989.138,00 zł.
Regionalna Izba Obrachunkowa wydała opinię pozytywną z uwagami na temat przyszłorocznego budżetu dla naszego miasta.
- W tym roku znajdujemy się w nowych okolicznościach - mówi prezydent Roman Szełemej. - Wpływ na to ma sytuacja makroekonomiczna w kraju. Samorządy rozpaczliwie szukają rozwiązań, by nie ucierpieli mieszkańcy. Ten budżet to pewne prowizorium. Zrobimy wszytko, by aktywności miejskie nie zmniejszyły atrakcyjności - mowa m.in. o kulturze czy sporcie. Będziemy szukać nowych środków, nadal będziemy realizować inwestycje. To będzie najtrudniejszy rok od 2011 roku ze względu na czynników od nas całkowicie niezależnych. Samorządy znajdują się w niezwykle zawikłanej i skomplikowanej sytuacji. Nakłada się na samorządy obowiązki dodatkowe, a zabiera się im środki i tak można scharakteryzować ostatnich kilka lat realizowanych przez polski rząd. Pętla zaciskająca się na finansach samorządów zaciska się coraz bardziej.
Ostatecznie budżet został przyjęty głosami radnych. "Za" przyjęciem głosowało 19 radnych, dwie osoby były "przeciw" (Cezary Kuriata, Beata Mucha), a Renata Wierzbicka "wstrzymała się" od głosu. Nieobecni podczas sesji byli: Anna Adamkiewicz, Jerzy Langer oraz Andrzej Mielczarek.