Wałbrzyska Victoria często bierze udział w tego typu imprezach. Tym razem w silnie obsadzonych zawodach wystartowało 6 drużyn. W pierwszej fazie, rywalizacja toczyła się w dwóch grupach. Każde ze spotkań trwało 23 minuty.
- Trzeba było mieć 10 bardzo wyrównanych zawodników, aby wytrzymać trudy turnieju. W składzie Victorii znalazło się 4 zawodników z rocznika 2010, tak więc trudno było oczekiwać walki o najwyższe trofea. Tym bardziej, że już w pierwszym meczu zmierzyliśmy się z drużyną Akademii Piłkarskiej Piotra Reissa z Poznania – mówi opiekun grupy, Mirosław Furmaniak.
Okazuje się jednak, że w sporcie dość często zdarzają się wyniki, które trudno przewidzieć. Wałbrzyszanie już w pierwszej potyczce sprawili sporą niespodziankę. Victoria wygrała 10:5.
- Nic ze swej skuteczności nie stracił Krystian Worski, strzelając drużynie z Poznania 6 bramek – chwalił swojego podopiecznego trener zespołu.
Później jeszcze zwycięstwo z Akademią Piłkarską Leszno (10:6) i porażka z Polonią Leszno (4:8).
- Ułożony terminarz spowodował, że mecze graliśmy szybko po sobie. I tak nasi rywale podwajali krycie Krychy Worskiego. Grali bardzo ambitnie, ale nie na wiele się to zdało. Krystian 9-krotnie umieścił piłkę w siatce rywali. Jedną dołożył Patryk Lasek i w sumie efektownie pokonaliśmy AP z Leszna. W trzecim meczu zmierzyliśmy się z najsilniejszym zespołem w turnieju Polonią Leszno, niestety wysiłek włożony w poprzednie spotkania spowodował, że od 8 minuty na boisku musieli wystąpić zmiennicy. Niestety nie dali rady dotrzymać kroku silniejszym rywalom i straciliśmy szybko 4 bramki. Gdy na boisko wrócił pierwszy skład zdobyliśmy 4 gole, ale rywale też strzelili 4 i ostatecznie przegraliśmy 4:8 – opowiadał trener zespołu.
Po tej porażce wałbrzyszanie pokonali drużynę z Bolesławca i zakończyli rywalizację na 2 miejscu.
- Po bardzo ciężkim pojedynku wygraliśmy 6:4 z zespołem z Bolesławca, zajmując ostatecznie 2 miejsce. Krystian Worski, strzelając kolejne 4 bramki, z wynikiem 21 trafień, został królem strzelców turnieju - mówi trener.
