Po koncercie członkowie zespołu zeszli ze sceny do publiczności. Podpisywali świeżo sprzedane promocyjne płyty i zbierali gratulacje. Zespół zagrał w składzie, który, jak sami mówią, krystalizował się długo, a praca nad autorskim programem trwała półtora roku. Usłyszeliśmy, miedzy innymi: Czas, Bez odpowiedzi, Wiatr; Sen; Labirynt; Co było między nami?; Płonące bramy, Enjoy the silence z repertuaru Depeche Mode.
Zespół tworzą: Krzysztof Skorupski – gitara, Michał Zerka – śpiew, Tomasz Czarnocki – gitara basowa, Wojciech Łabudzki – perkusja i Mirosław Grabowski – realizacja dźwięku i technika sceniczna. Zespół powstał w Wałbrzychu, a Krzysiek i Tomek na stałe mieszkają w naszym mieście.
Zaraz po występie podzielili się z nami swoimi wrażeniami: - Jesteśmy trochę zmęczeni, pewnie dlatego, że zeszło z napięcie spowodowane przygotowaniami. To był nasz premierowy koncert , chcieliśmy jak najlepiej zaprezentować się publiczności. Nie spodziewaliśmy się, że przyjdzie aż tak dużo ludzi, ale właśnie ta publiczność wyzwoliła energię, buzującą w nas przez ostatnie półtora roku, kiedy tylko ćwiczyliśmy, przygotowując program. Gdyby dodać jeszcze okres krystalizowania się składu, to oczekiwanie na ten koncert można liczyć już w latach – mówili na przemian lub jednocześnie Krzysiek i Michał.
Wydanie płyty i zorganizowanie koncertu sporo kosztuje, dlatego zespół wziął ten ciężar na własne barki. – Całą stronę organizacyjną wzięliśmy na siebie. To kosztowało sporo czasu i sił. Na szczęście pomogli nam dobrzy ludzie, którym dziękujemy. Również produkcja płyty jest dziełem naszych rąk. Teraz przystępujemy do kolejnej części planu. Będziemy starać się zaistnieć na rynku muzycznym w Polsce. Dzisiejszy koncert pokazał, że nasza muzyka podoba się publiczności. To znak, ze idziemy w dobrym kierunku. Chcemy znaleźć dobrego promotora, dzięki któremu naszą muzykę pozna cała Polska – przedstawił swoje plany Zahir.
Zespół zapewnił, że nie zapomni skąd pochodzi i będzie do nas wracać.
Życzymy powodzenia i koncertów na najlepszych scenach świata.