- Szybowisko w Mieroszowie przetrwało działalność komunistów, wytrzymało dziką prywatyzację i zmiany ustrojowe z lat 90, wytrzymało rządy liberałów. Niestety nie przetrwało rządów prawicy. Tak właśnie wygląda wsparcie dla biednego południa Dolnego Śląska. Niszczy się atrakcję turystyczną pod pretekstem wspierania rolnictwa. Wstyd i hańba. Widzimy ile tysięcy hektarów leży odłogiem i nikt się tym nie zajmuje - pisze na swoim profilu społecznościowym starosta wałbrzyski.
W piśmie z 17 września tego roku Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa skierowanego do Aeroklubu Ziemi Wałbrzyskiej, czytamy m.in., że ów Aeroklub powinien zdać grunty dotychczas wykorzystywane i nieruchomość powinna być uporządkowana, wolna od zasiewów i upraw. KOWR zaznacza również, że ewentualne nie wydanie nieruchomości gruntowej oznaczać będzie podstawę do naliczenia wynagrodzenia użytkowania nieruchomości bez tytułu prawnego w wysokości 30-krotnej ceny wysokości czynszu.