Stare widokówki są atrakcyjne dla oglądającego dziś czytelnika i jako interesujące zdjęcia, i jako dokumenty minionej rzeczywistości,
- Ludzie kąpiący się i pływający kajakami po „Warszawiance”, restauracje, których już nie ma, sklepy i ulice sprzed 100 lat – to wszystko można zobaczyć w albumie, który przygotowało wspólnie Towarzystwo Miłośników Świebodzic oraz Urząd Miejski - rekomenduje rzecznik urzędu miejskiego w Świebodzicach Agnieszka Bielawska.
Widokówki pochodzą ze zbiorów członków TMŚ oraz mieszkańców miasta: Witolda Bajalskiego, Edwarda Hałdasia, Janusza Kujata, Marka Mikołajczaka oraz Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy. Można na nich zobaczyć Świebodzice, jakich już nie ma, odnaleźć budynki, które dawno zniknęły z pejzażu miasta – dotyczy to zwłaszcza zakładów przemysłowych, chociażby fabryk zegarów Gustava Beckera.
Wydanie albumu sfinansował Urząd Miejski w Świebodzicach, nad jego zawartością merytoryczną i projektem graficznym czuwali: Witold Bajalski, Edward Hałdaś i Marek Mikołajczak; wstęp opracował Jerzy Gibek, przetłumaczeniem na język niemiecki zajęła się Marzena Korona - Kruk i Roman Macioszek.
Album A4 ukazał się w 600 egzemplarzach promocyjnych. Władze miasta przewidują wydanie drugiej części.