- Zdaję sobie sprawę, że tak duże zamówienie było nie lada wyzwaniem. W ciągu ostatnich 3 dni przyjęłam 16 paczek (ja 12, a 4 pojechały prosto do schroniska). Aż dziw bierze, że mąż mnie z domu nie pogonił z tymi paczkami. Dziękuję także i przede wszystkim kurierom, Łukaszowi z DPD i Panu Danielowi z GLS, bo to oni wykazali się olbrzymią cierpliwością i pomocą. Przypomnę, przywieźli tylko na mnie adresowane 16 paczek, z czego większość ważyła około 28 kg - informuje Anna Bąk-Stanna.
Na Bolka z deklaracji na saszetki zebrano 1600 zł.
- Na przełomie maja i czerwca zamawiałam dla Bolka saszetki na kwotę 1147 zł. Jak łatwo można przeliczyć, dla Bolka zostało jeszcze 453 zł. Tu będę jeszcze na dniach dla niego zamawiać witaminy i suplementy - kontynuuje pomysłodawczyni akcji.
Z licytacji i darowizn uzbieraliśmy 6300 zł (wliczając wysyłki InPost).
Zamówienie zostało zrobione na kwotę 3066,72 zł, a w skład jego weszły następujące produkty:
- 3 klatki
- 6 worków po 12 kg Eukanuby gastro
- 96 puszek po 400 g Animonda Kitten
- 72 puszki po 800 g Rocco Sensitive
- 4 worki żwirku 25l
- 72 puszki po 800 g Rocco Classic
- 120 tacek po 100 g Animonda vom Fenstein
- worek 4,5 kg Royal Canin hipo dla kotów.
- Zostało jeszcze 3233,28 zł, za które będę sukcesywnie zamawiać potrzebny w danej chwili asortyment lub wesprę specjalistyczne leczenie jakiegoś zwierzaka w schronisku, który będzie potrzebował pomocy - kończy Anna Bąk-Stanny.