„Stowarzyszenie „Nowoczesny Wałbrzych” uprzejmie przeprasza p. Piotra Kruczkowskiego, że z uwagi na sezon urlopowy dopiero dziś odpowiada na wezwanie (treść wezwania w załączeniu).
WYJAŚNIAMY:
Mo-Bruk kupił w czerwcu 2002 roku pokopalniane składowisko, na którym nie było odpadów niebezpiecznych. Pozwolenie na budowę wygasało z dniem 21 grudnia 2002 roku i obiekt miał być zrekultywowany. Jako ignoranci pytamy nieśmiało: Jeśli „urzędnik" podpisał zgodę na azbest, czy zwierzchnik złożył w prokuraturze wniosek o ściganie z urzędu samowolnego urzędnika? Konkretnie z art. 163 § 1. kk – „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać: pożaru, rozprzestrzeniania się substancji trujących ....". Albo czy zwierzchnik złożył zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu przyjęcia korzyści majątkowej, za wydaną z naruszeniem prawa decyzję z 20 grudnia 2002 roku? Przecież pozwolenie na budowę z 1992 r. wykluczało odpady niebezpieczne.
Niestety, nie znamy znanej p. Kruczkowskiemu decyzji z 14 maja 2001 roku. Wiemy tylko, że Mo-Bruk kupił zamykane składowisko 3 czerwca 2002 roku, a p. Kruczkowski - jak sam pisze - został Prezydentem w październiku 2002 roku. Nieważność "azbestowej" decyzji stwierdziło Samorządowe Kolegium Odwoławcze decyzją z 5 marca 2013 roku - półtora roku od złożenia przez nas wniosku. Po ostatnim pożarze, rozjeżdżony ciężkim sprzętem azbest jest już nie potencjalnym, lecz realnym zagrożeniem dla naszego zdrowia i życia.
Polecamy fragmenty z wyroku WSA i deklarację solidarności p. Kruczkowskiego z naszym „antymobrukowym" referendum. We wrześniu 2010 roku wierzyliśmy, że władze miasta zrobią wszystko, by referendum odbyło się w terminie wyborów samorządowych z listopada 2010 roku.
Jako organizacja pozarządowa, mamy moralny obowiązek informowania mieszkańców o faktach.
ZARZĄD STOWARZYSZENIA”