„Polska i Czechy widziane przez obiektyw” to tylko jeden z elementów projektu „Wałbrzych - Hradec Králové, miasta kultury”. Na całość programu składają się również kilkumiesięczne warsztaty, które dwukrotnie organizowane były w Polsce i dwukrotnie w Czechach. Udział w nich wzięło około 30 młodych osób.
- Cel był jeden: integracja środowisk fotograficznych – mówi Arkadiusz Grudzień, przedstawiciel Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu. – Chcieliśmy, aby młodzież w nietuzinkowy sposób przedstawiła oba miasta. No i się udało. Zauważyłem, że Czesi, w porównaniu do nas, mają zupełnie inne spojrzenie na Wałbrzych. Lepsze spojrzenie. My mamy podobnie – inaczej patrzymy na ich miejscowości, niż oni sami.
Projekt realizowany był ze środków z Unii Europejskiej, a głównym organizatorem była Gmina Wałbrzych, Wydział Edukacji i Spraw Społecznych.
- Udało nam się uzyskać dwa efekty. Pierwszy – kilkumiesięczne warsztaty, które w realiach byłyby bardzo kosztowne do zrealizowania, a w tym momencie nie ponieśliśmy żadnych kosztów, dając młodzieży możliwość rozwoju, i drugi – edukacyjny, bo zintegrowaliśmy ze sobą młodzież polsko – czeską – mówi Piotr Sosiński, Wiceprezydent Wałbrzycha. – Zdjęcia wykonane zostały bardzo profesjonalne, z użyciem ciekawych technik. Kojarzy mi się to trochę z twórczością futurystyczną. Te duchy na przystankach... – dodaje z uśmiechem.
Uczestnicy projektu przygotowali sześćdziesiąt zdjęć, z których wybrane zostały tylko nieliczne. Niektóre przedstawiały panoramy Wałbrzycha i Hradca Králové, natomiast inne różne krajobrazy i portrety.
- Ludzie stworzyli naprawdę fajny klimat na tych zdjęciach. Jedyne czego mi tutaj brakuje, to podpisów pod pracami – mówi rozczarowana Sylwia Moskal, bezstronny widz.
Podobnego zdania jest również Kazimierz Szewczyk, dyrektor Starej Kopalni.
– Nasz obiekt idealnie odzwierciedla nastrój wystawy, jego temat. Uważam tylko, że zdjęcia powinny być większe, bo są naprawdę ciekawe i powinny być podpisy pod nimi, bo jednak istnieje coś takiego, jak prawa autorskie.
Bohaterowie wernisażu pozytywnie wypowiadali się również na temat samych warsztatów.
- Jestem zadowolona, że wzięłam w nich udział. Dzięki nim Czechy kojarzą mi się jako coś bardziej przyjacielskiego – mówi Iwona Ziółkowska, uczestnik programu „Wałbrzych - Hradec Králové, miasta kultury”.
Dalszej współpracy z kolegami z zachodniej granicy nie wyklucza również Paulina Szymańska, inna uczestniczka.
- Warsztaty były naprawdę ciekawe. Poznałam na nich sympatycznych ludzi, dużo się dowiedziałam. Możliwe, że będę łączyć z fotografią swoją przyszłość, być może nawet z tymi samymi ludźmi. Zawiedziona jestem jedynie organizacją samego wernisażu... – dodaje ze smutkiem.
Wystawę można oglądać jeszcze przez cały najbliższy tydzień na terenie Starej Kopalni.