Czwartek, 26 grudnia
Imieniny: Dionizego, Szczepana
Czytających: 5001
Zalogowanych: 1
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Spektakl z okazji święta

Środa, 12 października 2022, 6:37
Autor: red
Wałbrzych: Spektakl z okazji święta
Fot. Tobiasz Papuczys
W najbliższy weekend (15–16 października) wspólnie obchodzimy Święto Województwa Dolnośląskiego. Z tej okazji wałbrzyski teatr Dramatyczny przygotował dla widzów spektakl „NARUTOWICZ powiedział: kula, która mnie trafi, niech będzie mądra”. Jest to przewrotny, barwny i rozrywkowy spektakl, który opowiada o mitach zabójstw na tle politycznym. Gabriel Narutowicz, pierwszy prezydent II Rzeczpospolitej, został zastrzelony kilka dni po swojej nominacji. Czy byłby dobrym prezydentem? Na pewno stał się najsławniejszym. Postać prezydenta Narutowicza staje się pretekstem do opowiedzenia o sztuce malarstwa, historii warszawskiej ZACHĘTY ale przede wszystkim o tym, w jaki sposób zapamiętujemy historyczne postacie.

Teatr Dramatyczny w Wałbrzychu z tej okazji zaprasza widzów na spotkanie z „NARUTOWICZEM”. Zabójstwo tego niewątpliwego bohatera II RP, staje się kanwą do opowieści o mordach politycznych w ogóle. „NARUTOWICZ powiedział: kula, która mnie trafi, niech będzie mądra” przenosi nas do ZACHĘTY, w sam środek artystycznej rekonstrukcji wydarzeń z 16 grudnia 1922 roku. Spektakl w wyjątkowy sposób łączy poważne tematy z lekkością opowieści i zdarzeń. Z dystansem i przymrużeniem oka zostajemy oprowadzeni po Narodowej Galerii Sztuki z całą jej historią i skandalami. Jednak centralnym punktem opowieści pozostaje tutaj polityczne zabójstwo pierwszego prezydenta wolnej Polski. W setną rocznicę tego wydarzenia Seb Majewski i Paweł Świątek zastanawiają się, czy każda władza potrzebuje męczennika? Jakim prezydentem były Narutowicz, gdyby nie zginął tego dnia? Czy gdyby przeżył, pamiętalibyśmy o nim tak samo? Sam akt mordu w pewnym sensie uświęcił Gabriela Narutowicza; stał się on ważnym prezydentem, osobą, która ma ważniejsze ulice w miastach niż na przykład prezydent Stanisław Wojciechowski, o którym mało kto pamięta.

- Przez to zdarzenie na schodach zachęty w grudniu 1922 roku Narutowicz nagle urósł do wybitnej osoby męża stanu. A trudno jest dzisiaj odpowiedzieć na pytanie, czy byłby sprawnym prezydentem czy nie. – mówi Seb Majewski, szef artystyczny Teatru Dramatycznego i autor tekstu – Kiedy przeglądałem różne biografie na jego temat zwróciłem uwagę, że w większości miast jest ulica Gabriela Narutowicza, a ulicy jego następcy to już na pewno w połowie tych miast nie będzie.

Mord polityczny jest drogą do uświęcenia – zarówno mordercy jak i ofiary, w zależności od punktu widzenia i ideologii. Artyści prowokują widza do myślenia nad konsekwencjami zamachów politycznych. Kto lepiej wychodzi na zamachu? Ofiara i zabójca? Chris Hani czy Janusz Waluś? John F. Kennedy czy xxx? JPII czy Mehmet Ali Ağca? I czy zawsze zależne jest to od obowiązującego prądu ideologii?

Prezydent Narutowicz zginął w Zachęcie – najsławniejszej polskiej galerii sztuki, na stałe wpisując się w wyobraźnię zarówno tego miejsca, jak i całego narodu – jako ofiara konserwatyzmu i zacofania, ofiara siły, która sprzeciwia się postępowi. Morderstwo akurat w miejscu uświęconym sztuką dodaje całemu wydarzeniu artystycznego znaczenia. Zachęta znana jest ze swoich mocno politycznych performansów i wielkich skandali. Przypomnijmy, że to tam Daniel Olbrychski szablą szarżował wystawę „Naziści” Piotra Uklańskiego, a posłowie prawicy „uwalniali” papieża spod meteorytu (dzieło „La nona ora” Maurizzio Cattelana). – Morderstwo Narutowicza akurat w Zachęcie, akurat w tym miejscu, nabiera też artystycznego znaczenia. – mówi Paweł Świątek, reżyser - Dla nas, ludzi sztuki, takie muzeum jest jak dla ludzi wierzących kościół – może w nim dojść do oświecenia. Wydarzenie z 1922 nabrało dzięki temu pewnej mocy. Stało się znakiem czy symbolem czegoś więcej niż tylko zwykły zamach.

Najważniejszym i najbardziej komicznym rozwiązaniem spektaklu jest oddanie głosu Kuli – metaforze wszystkich wystrzelonych w politycznych mordach pocisków. To, co zabiło Narutowicza i co zabija inne osoby – właśnie nie osoba, która pociągnęła za spust tylko przedmiot. Kawałek metalu, który wylatuje z lufy, zostaje w przedstawieniu obdarzony fantazją i finezją – wydaje się wręcz, że to po stronie Kuli leży kogo zabić, a kogo nie i dlaczego. W tej roli widzowie zobaczą gościnnie Agnieszkę Kwietniewską – aktorkę od wielu lat związaną z wałbrzyskim teatrem. Na Scenie Kameralnej towarzyszą jej: Joanna Łaganowska w roli Alix – świętej carycy Romanow (zabitej z rozkazu Lenina w lipcu 1918) w komediowej kreacji arystokratki, Mikołaj Krzeszowiec wcielający się w wielkiego aktora Zdzisława Mrożewskiego (odtwórca roli Narutowicza w filmie Jerzego Kawalerowicza z 1977 roku) oraz Ryszard Węgrzyn jako Zawodowy Polityk Car – postać wiernie odrysowującą związki polityki ze sztuką.

Za scenografię – przemianę Sceny Kameralnej w Zachętę! – i kostiumy odpowiedzialny jest Jakub Fidler. Muzykę do spektaklu przygotował dobrze znany wałbrzyskiej publiczności zespół POLPO MOTEL – w składzie Olga Mysłowska i Daniel Pigoński.

„NARUTOWICZ powiedział: kula, która mnie trafi, niech będzie mądra” na Scenie Kameralnej Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu:
sobota 15.10. godzina 19:00 [KUP BILET]
niedziela 16.10. godzina 18:00 [KUP BILET]
Więcej informacji na www.teatr.walbrzych.pl

Twoja reakcja na artykuł?

1
25%
Cieszy
0
0%
Hahaha
1
25%
Nudzi
0
0%
Smuci
2
50%
Złości
0
0%
Przeraża

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group