Wczoraj do komisariatu zgłosiła się 39–letnia mieszkanka powiatu wałbrzyskiego. Okazało się, że chwilę wcześniej nieopodal jednostki Policji przez nieuwagę pozostawiła kluczyki od samochodu na przednim siedzeniu. Kiedy wysiadła z pojazdu, by wyciągnąć 10–miesięcznego syna z fotelika, zatrzasnęły jej się drzwi.
Niestety w tym momencie nie miała także dostępu do zapasowego kluczyka. Całą tą sytuacją była roztrzęsiona.
Funkcjonariusze uspokoili kobietę i od razu udali się na miejsce. Ustalili, że nie trzeba wybijać szyby, gdyż dziecku nic nie jest. Na dworze panowały wtedy korzystne warunki atmosferyczne. Mundurowi wezwali ślusarza i do czasu jego przybycia robili wszystko by maluch nie czuł się zagrożony przebywając w pojedynkę w pojeździe. Interwencja już po kilkudziesięciu minutach zakończyła się szczęśliwie. Ślusarz otworzył samochód bez uszkodzeń w mieniu.