Niedziela, 1 grudnia
Imieniny: Edmunda, Natalii
Czytających: 3421
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: SLD mówiło tym razem o środowisku i czystym Wałbrzychu

Środa, 8 października 2014, 15:45
Aktualizacja: Piątek, 10 października 2014, 11:09
Autor: PAW
Wałbrzych: SLD mówiło tym razem o środowisku i czystym Wałbrzychu
Fot. PAW
Za nami kolejne spotkanie przedstawicieli Sojuszu Lewicy Demokratycznej z przedstawicielami mediów. Tym razem wałbrzyska lewica zaprezentowała wyborczy program dotyczący ochrony środowiska w mieście.

- Władza w mieście powinna przywiązywać bardzo dużą rolę do tego, by środowisko w Wałbrzychu było czyste – mówi Szymon Heretyk, kandydat SLD na prezydenta Wałbrzycha. – Te działania podejmowane w tym temacie powinny być sprzężone ze sobą i zrównoważone.

SLD proponuje w swoim programie wyborczym dotyczącym kwestii środowiska m.in. przywracać do życia tereny zdegradowane, dążyć do budowy komunalnej biogazowni, która służyłaby produkcji energii i gazu i dzięki której kilkadziesiąt osób znalazłoby zatrudnienie, wspierać mieszkańców i małe przedsiębiorstwa w inwestowaniu w odnawialne źródła energii. Pieniądze na realizację tych zadań w nowej perspektywie finansowej można pozyskać z UE.
- W Wałbrzychu powinna powstać nowoczesna sortownia śmieci – uważa Szymon Heretyk. – Obecnie w naszym mieście funkcjonuje wysypisko odpadów przy ulicy Beethovena, które powinno wiele lat temu zostać unowocześnione, jednak ani Piotr Kruczkowski ani Roman Szełemej tego nie zrobili i teraz mieszkańcy ponoszą dodatkowe koszty związane z wywozem odpadów na wysypiska śmieci znajdujące się poza Wałbrzychem, bo to na Beethovena nie jest w stanie przyjmować takiej ilości odpadów.

SLD chce także dążyć do rekultywacji terenów poprzemysłowych, promować instalację kolektorów słonecznych oraz poprawić stan czystości Pełcznicy, a także zwiększyć środki finansowe dla schroniska dla zwierząt.

Podczas konferencji przedstawiciele lewicy sporo negatywnych słów poświęcili obecnej sytuacji, jaka ma miejsce w naszym mieście, a która dotyczy funkcjonowania tzw. PSZOK-ów, a więc Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.
- Wzrost opłat za wywóz odpadów miał spowodować wyższą jakość i miał być bardziej przyjazny dla mieszkańców, a w Wałbrzychu wcale tak nie jest – twierdzi Romuald Szałata z SLD. - W Wałbrzychu nie ma praktycznie punktów zbiórki selektywnej odpadów. Jedyny taki punkt mieści się na wysypisku przy ulicy Beethovena, ale jest on czynny tylko od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00-14.00. Z tego powodu na wielu podwórkach przez wiele tygodni zalegają sterty odpadów wielkogabarytowych, bowiem ludzie nie mają jak dostarczyć tych odpadów do jedynego miejsca składu w Wałbrzychu. W innych miastach tych miejsc zbiórki jest znacznie więcej i ten problem został rozwiązany. W Wałbrzychu tak się nie stało.

Zdaniem Szymona Heretyka akcja „Wywalmy graty z chaty” nie rozwiąże problemu zalegania odpadów wielkogabarytowych.
- Takie akcje są potrzebne, ale dwa razy w roku są one prowadzone i problemu nie rozwiązują – tłumaczy Heretyk. – Trzeba rozmawiać z ludźmi i po konsultacjach z nimi ustalić, gdzie takie punkty zbiórki odpadów wielkogabarytowych powinny się znajdować.

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group