Co można robić na zwolnieniu lekarskim? Przeważnie staramy się wrócić do zdrowia, ale są też tacy, którzy przychodzą w tym czasie do pracy, żeby wyregulować klientce brwi, zamontować sensor w samochodzie klienta albo prowadzić w przedszkolu zebranie dla rodziców.
ZUS przeprowadza dwa rodzaje kontroli zwolnień lekarskich. Pierwsza polega na sprawdzeniu, czy osoba, która jest na zwolnieniu, prawidłowo z niego korzysta.
- Zdarza się, że „chorujący” dorabiają sobie w tym czasie w innym miejscu albo wykonują swoje obowiązki w firmie – tłumaczy Grażyna Pilecka, Naczelnik Wydziału Zasiłków w wałbrzyskim Oddziale. – Dyrektorka pewnej szkoły, będąc na zwolnieniu, normalnie przychodziła do pracy w prowadzonym przez nią prywatnym przedszkolu – dodaje.
W ubiegłym roku Oddział skontrolował 4 tys. takich zwolnień. Zakwestionowanych zostało ponad 80 z nich, w wyniku czego cofnięto wypłatę zasiłku na kwotę ponad 72 tys. zł. Jeśli firma zatrudnia powyżej 20 osób, pracownika na zwolnieniu lekarskim może skontrolować pracodawca.
Drugi rodzaj kontroli przeprowadzają lekarze orzecznicy, którzy sprawdzają, czy korzystający ze zwolnienia rzeczywiście jest chory. Czasem zwolnienie jeszcze trwa, a w wyniku kontroli okazuje się, że taka osoba jest już zdrowa i może wrócić do pracy. Wałbrzyscy lekarze orzecznicy w ubiegłym roku przeprowadzili ponad 15,5 tys. takich badań. Okazało się, że 18 proc. zwolnień należy skrócić. W wyniku kontroli lekarzy orzeczników wstrzymano zasiłki na kwotę ponad 905 tys. zł.