Przypomnijmy, że w październiku ubiegłego roku przed Sądem Okręgowym w Świdnicy, jeden z byłych funkcjonariuszy, który był oskarżony o śmiertelne pobicie zatrzymanego, został skazany na 5 lat pozbawienia wolności. Drugi z byłych policjantów został wówczas uniewinniony.
"Sąd Okręgowy w Świdnicy uznał, że Paweł H., który miał legitymować zmarłego 35-latka, jest winny niedopełnienia obowiązku i działania na szkodę interesu publicznego, bo po zatrzymaniu sprawcy wykroczenia nie sporządził protokołu jego zatrzymania, a następnie wziął udział, "wspólnie i w porozumieniu z nieustaloną osobą", w pobiciu" - argumentował wówczas wyrok sędzia Mirosław Bagrowski.
Mężczyznę sąd skazał na pięć lat więzienia, 10-letni zakaz pracy w policji i nakazał mu wpłacanie w sumie 40 tysięcy złotych nawiązki na rzecz rodziny zmarłego. Grzegorz K., drugi z byłych policjantów, został uniewinniony.
Teraz decyzją Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu dwaj byli policjanci zostali uniewinnieni. Obaj oskarżeni od początku nie przyznawali się do winy. Sąd Apelacyjny wydał taki wyrok, bowiem uznał, że choć w budynku komisariatu stosowano przemoc, to nie wiadomo kto się jej i w jakim stopniu dopuścił.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w sierpniu 2013 roku w Komisariacie Policji nr 5 w Wałbrzychu. Pierwszy wyrok za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, jaki zapadł w sprawie wałbrzyskich byłych stróżów prawa, był dla nich korzystny, bowiem uniewinniający. Sąd podkreślał, że w tej sprawie jest wiele niejasności, których nie udało się wyjaśnić. Mowa o tym, że po wyjściu z komisariatu mężczyzna pił alkohol i nie wiadomo, ile go wypił, a ponadto ubranie mężczyzny, po znalezieniu zwłok, znajdowało się w znacznie gorszym stanie niż wtedy, gdy opuszczał komisariat. Wiadomo było, że pobity Piotr G. po wyjściu z komisariatu wykonał jeszcze kilka telefonów do znajomych. Znaleziono go w odległości ok. 1,5 kilometra od siedziby wałbrzyskich policjantów.