Prace nad przygotowaniem placu po byłej zajezdni autobusowej zakończyły się dość szybko. Wygładzono teren, przygotowano nawierzchnię i podstawową infrastrukturę do przejścia całego procesu bez wysiadania z samochodu.
Osoba udająca się na szczepienie w tym miejscu zostanie zaszczepiona bez opuszczania pojazdu. Przez uchyloną szybę nastąpi lekarska kwalifikacja. Później również przez szybę w odsłonięte ramię nastąpi iniekcja szczepionki. W następnej kolejności zaszczepiona osoba zatrzyma się na parkingu, gdzie będzie obserwowana przez personel medyczny. W razie wystąpienia niepożądanych skutków ubocznych, na miejscu przygotowana jest również opieka medyczna. Według założeń punkt mobilny miał dać przepustowość minimum 1 tysiąca szczepień na dobę. Wszystko będzie jednak uzależnione od dostaw samych szczepionek.
Przygotowany punkt mieści się przy ulicy Armii Krajowej 82. Miał być pierwszym w kraju, pierwszym na Dolnym Śląsku. Niestety pomimo gotowości przez około tygodnia miejsce czekało na zgodę Wojewody. Złośliwi twierdzą, że jest to efekt niechęci polityków PiS-u do włodarzy miasta. Punkt powstał dzięki pracy samorządowców, których mocno wspierali Tauron Dystrybucja i wykonawca budowy obwodnicy Budimex.
Przyspieszenie szczepień pozwoli poprawić tempo wyszczepienia populacji. Ma to dać społeczeństwu odporność stadną, która pozwoli powrócić nam do normalności. Zależy na tym nie tylko rządowi, ale i samorządom, które na własną rękę budują miejsca masowych szczepień.