Walimskie ściganie jako jedyne w kraju łączy zmagania zawodników na quadach z walką kierowców aut terenowych. W tym roku na śmiałków, łącznie w sześciu kategoriach, jak zwykle czekają pagórki i leśne dukty, najniebezpieczniejsze z możliwych miejsca. Poland Trophy jest trudny nie tylko ze względu na wytyczone trasy, ale też dlatego, że zawodnicy o przebiegu odcinków specjalnych dowiadują się dzień przed startem, a po drugie trzeba ścigać się zarówno w dzień jak i w nocy.
W tym roku po raz pierwszy odbędzie się prolog – od godz. 14:00 kierowcy rywalizować będą w samym centrum Walimia. To już w piątek. Prawdziwe ściganie rozpocznie się jednak od nocnego etapu z piątku na sobotę. Po 6-7 godzinach walki na trasie zawodnicy będą mogli uciąć sobie krótką drzemkę, by następnie przystąpić do jazdy w dzień w sobotę 25 kwietnia. Na mecie pierwsi kierowcy powinni zameldować się późnym popołudniem. W specjalnie stworzonym miasteczku rajdowym przy stacji w Jugowicach przez cały kibice będą mogli podglądać maszyny wyjeżdżające na trasy Poland Trophy. Organizatorzy spodziewają się około 120 załóg, które mają przyjechać zarówno z Polski jak i zagranicy.
Podczas dwudniowej imprezy nie powinni nudzić się również kibice. To dla nich już w piątek 23 kwietnia odbędzie się oficjalne otwarcie rajdu, którego punktem kulminacyjnym będą pokazy filmów nagranych podczas dotychczasowych edycji Poland Trophy. Początek imprezy w walimskim kinie, które dzięki temu ożyje, o godz. 21:00. Pasjonaci off-roadów będą mogli oglądać walkę na trasie ze specjalnych punktów widokowych (ich lista pojawi się na stronie internetowej: www.polnadtrophy.pl). A w sobotę wieczorem na dworcu w Jugowicach (baza rajdu) na zakończenie zmagań zagra Trzeci Wymiar (około godz. 19:00).