- To jest świetny pomysł. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego ktoś miał zniszczyć gablotę – mówi pan Krzysztof, przechodzień, który zwrócił uwagę na szkło wokół szklanego pojemnika.
Pełno szkła rzucało się w oczy z daleka. Niektórym osobom przeszkadza jednak zupełnie, co innego.
- Może w końcu, ktoś to zabierze. Tylko kusi łobuzów. Po książki powinno się iść do biblioteki – odpowiada pani, która słyszała żale pana Krzysztofa.
I tak krótka wymiana zdań skończyła się jedynie wymianą myśli i uśmiechem. Chwilę później każdy poszedł w swoją stronę. Do gabloty włożono kolejne książki. Młoda studentka odkładała je trochę tak jakby z ulgą, choć uważnie obejrzała, co leżało pod jej stopami.
- To już nie pierwszy raz, kiedy szkło jest porozbijane. Często jednak spotykamy się tu z uśmiechem i życzliwością. Czasami są to spotkania ludzi o wspólnych zainteresowaniach. Wymienimy się książkami. Zostawimy te, których już nie chcemy lub poszukamy czegoś dla siebie. Zdarzają się tu naprawdę ciekawe pozycje – mówi Katarzyna.
Tymczasem już niedługo, zgodnie ze słowami prezydenta Romana Szełemja, skwer zostanie zagospodarowany i stanie tam pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej.