Zgłosiło się kilkadziesiąt, głównie młodych osób, choć nie zabrakło także ludzi starszych. Wszyscy mają szansę, ponieważ potrzeba sporej grupy statystów wcielających się w przechodniów, żołnierzy, jeńców czy wiernych w kościele.
Różne motywy kierowały uczestnikami castingu. Dziewczyny chciałyby się pokazać w filmie, chłopcy częściej pytali o zarobek (dzień zdjęciowy to w tym przypadku 65 zł. brutto). Zdecydowana większość była na castingu po raz pierwszy, ale zdarzały się wyjątki.
– Kilkanaście lat temu wziąłem udział we francusko – polskim filmie „Les Milles”. Spędziłem na planie zdjęciowym kilkanaście dni i była to niezapomniana przygoda. Skoro nadarza się okazja, to spróbuję jeszcze raz – mówił wałbrzyszanin Jerzy Kwiatkowski.
Film będą kręcić w maju Rosjanie. Zdjęcia potrwają kilkanaście dni i na pewno ożywią senną, na co dzień, miejscowość. Wiele scen nagrywanych będzie w niesamowitych ruinach Przedsiębiorstwa Przemysłu Włókienniczego, ale także na niektórych ulicach oraz w znajdujących się w okolicy starych kamienicach i willach. Wspomniane ruiny mają już na koncie kilka „ról”. W tym miejscu powstały, między innymi, sceny do serialu „Tajemnica twierdzy szyfrów”, o czym świadczą pozostawione styropianowe elementy scenografii.
– Akcja filmu rozgrywa się w Norymberdze w 1945 roku na tle słynnego procesu zbrodniarzy hitlerowskich. Fabuła jest kryminalno – szpiegowska i zapowiada się całkiem interesująco. Tak więc Walim zagra Norymbergę, a mieszkańcy Walimia wcielą się w mieszkańców Norymbergii, żołnierzy czy jeńców – wyjaśniał kierujący castingiem Mariusz Chandoha.
Życzymy mieszkańcom Walimia przyjemnej zabawy.