Świętował także 60. urodziny, które miał dwa dni wcześniej, i 35-lecie pracy twórczej. W uroczystości towarzyszyli poecie żona Maria, córka Renata, synowa i troje wnucząt, brat Marek i inni członkowie rodziny.
Starostwo powiatowe reprezentowała godnie Dorota Nowakowska, byli reprezentanci drukarni Poldruk, która „Łajzę” wydrukowała, byli dziennikarze, poeci, aktorzy, malarze, sponsorzy książki, słowem przyjaciele Romana z różnych środowisk.
Miłe było przybycie uczestników V Międzynarodowego Interdyscyplinarnego Pleneru Artystycznego w Boguszowie–Gorcach, a więc artystów polskich i czeskich. Roman Gileta był uczestnikiem właśnie zakończonego pleneru. Uroczystość odwiedzili także uczestnicy pleneru ceramicznego, trwającego w mieście.
By ubarwić imprezę muzycznie, przyjechał z Boguszowa–Gorc zespół Johna Lennona. Zagrał także Lech Borowski z Anną Myśliwiec i Mariusz Kutek.
Jubilata przedstawiała gościom, chociaż wszyscy mniej lub bardziej znają Romana, Wiesława Kamińska, pracownica muzeum. Ona też prowadziła uroczystość.
Roman Gileta drżącymi rękami trzymał kurczowo swoją nową, bardzo interesującą książkę. Przeczytał z niej swoje miniatury poetyckie. Odebrał laudacje i impreza zamieniła się w minipicknik w gościnnych ogrodach pałacu Albertich - Muzeum w Wałbrzychu.
To była bardzo udana impreza artystyczna w Wałbrzychu. Wieczór autorski Romana Gilety otworzył kolejny sezon wieczorów Grupy Poetycko – Artystycznej „Errato” prowadzonej przez Wiesławę Kamieńską.