Wczoraj Stowarzyszenie Czysty Wałbrzych ponownie przystąpiło do walki z dzikimi wysypiskami. To pierwszy etap tych działań – czystki.
Tym razem dokończono sprzątanie przy ulicy Sztygarskiej, skąd wywieziono na PSZOK-a całą przyczepkę odpadów i gabarytów. Kolejną przyczepkę przywiezioną na PSZOK stanowiły odpady zebrane przy zatoczce przy ulicy II Armii w Wałbrzychu. W sumie do wałbrzyskiego PSZOK-u trafiły: wersalka, mała kanapa, fotel, dwa krzesła, taboret, 2 materace, parę gąbek, węże gumowe, brodzik prysznicowy, wanienka prysznicowa, wąż strażacki, skrzynki transportowe, sanki plastikowe, 11 worków z odpadami (120 litrów), dwa duże worki z gruzem, stary bigbag, 12 opon, części stolarki meblowej oraz elementy elektroniki i części AGD.
- To nie był koniec sprzątania. Po ustaleniach z Urzędem Miasta w Boguszowie-Gorcach podjęliśmy się walki z dzikimi wysypiskami także tam. Wczoraj przy ul. Przodowników Pracy w Boguszowie-Gorcach zebraliśmy 32 opony. Ze wszystkich tych lokalizacji nie zabraliśmy odpadów, które PSZOK-i nie przyjmują tj.: części samochodowe (plastiki i tapicerka), opony ciężarowe i opony wzmacniane C., a także dwie opony które dosłownie wrosły w środowisko (trzeba je ciąć). Jednakże i tym odpadom nie popuścimy i w przyszłości je także usuniemy - deklarują członkowie Stowarzyszenia Czysty Wałbrzych.