Przypomnijmy, że w październiku 2017 roku roku przed Sądem Okręgowym w Świdnicy, jeden z byłych funkcjonariuszy, który był oskarżony o śmiertelne pobicie zatrzymanego, został skazany na 5 lat pozbawienia wolności. Drugi z byłych policjantów został wówczas uniewinniony.
"Sąd Okręgowy w Świdnicy uznał, że Paweł H., który miał legitymować zmarłego 35-latka, jest winny niedopełnienia obowiązku i działania na szkodę interesu publicznego, bo po zatrzymaniu sprawcy wykroczenia nie sporządził protokołu jego zatrzymania, a następnie wziął udział, "wspólnie i w porozumieniu z nieustaloną osobą", w pobiciu" - argumentował wówczas wyrok sędzia Mirosław Bagrowski.
Mężczyznę sąd skazał na pięć lat więzienia, 10-letni zakaz pracy w policji i nakazał mu wpłacanie w sumie 40 tysięcy złotych nawiązki na rzecz rodziny zmarłego. Grzegorz K., drugi z byłych policjantów, został uniewinniony.
Decyzją Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z marca 2018 roku, dwaj byli policjanci zostali uniewinnieni. Obaj oskarżeni od początku nie przyznawali się do winy. Sąd Apelacyjny wydał taki wyrok, bowiem uznał, że choć w budynku komisariatu stosowano przemoc, to nie wiadomo kto się jej i w jakim stopniu dopuścił.
Po tym jak Sąd Apelacyjny uniewinnił obydwu policjantów sprawa trafiła do Sądu Najwyższego. Sad Najwyższy wyrok skasował i sprawa wróciła do Sądu Apelacyjnego. We wtorek, 10 marca zapadł prawomocny wyrok. Paweł H. został skazany na 5 lat pozbawienia wolności, a wyrok Grzegorza K. został uchylony i skierowany do ponownego rozpoznania w sądzie pierwszej instancji.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w sierpniu 2013 roku w Komisariacie Policji nr 5 w Wałbrzychu. Po wyjściu z komisariatu mężczyzna pił alkohol i nie wiadomo, ile go wypił, a ponadto ubranie mężczyzny, po znalezieniu zwłok, znajdowało się w znacznie gorszym stanie niż wtedy, gdy opuszczał komisariat. Wiadomo było, że pobity Piotr G. po wyjściu z komisariatu wykonał jeszcze kilka telefonów do znajomych. Znaleziono go w odległości ok. 1,5 kilometra od siedziby wałbrzyskich policjantów.