Pożar wybuchł w kamienicy, w której mieszka kilkadziesiąt osób. Ogień pojawił się prawdopodobnie na strychu. Jak twierdzą świadkowie, ogień rozprzestrzenił się bardzo szybko. Płonąca kamienica jest połączona z dwoma innymi budynkami. Istniało poważne zagrożenie, że te budynki również mogą stanąć w ogniu.
Strażacy, którzy pojawili się na miejscu tragedii, mieli olbrzymie problemy z poskromieniem żywiołu. Na miejscu byli również funkcjonariusze policji, pogotowie ratunkowe. Z budynku, który płonął, ewakuowano już mieszkańców. Ewakuowano również osoby z budynków połączonych z płonącą kamienicą. Przygotowano dla nich lokale zastępcze.
Jak wynika ze słów przedstawicieli Straży Pożarnej, prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia. Dokładne przyczyny bada policja. Spaleniu uległ w zasadzie cały dach i pomieszczenia znajdujące się na poddaszu, natomiast położone niżej kondygnacje ucierpiały w skutek intensywnie prowadzonej akcji gaśniczej. Z kamienicy ewakuowano około 100-120 osób. W chwili obecnej nie wiadomo, czy mieszkańcy niższych kondygnacji będą mogli od razu wrócić do swoich mieszkań.