To, że powiat wałbrzyski ma ogromny potencjał turystyczny, wiadomo od dawna. Gorzej jest z jego wykorzystaniem. Wizyta wicemarszałka Mołonia ma być początkiem nowego rozdziału w rozwoju i promocji turystyki naszego regionu.
- Moim zadaniem jest zorganizowanie wsparcia finansowego dla realizacji ciekawych pomysłów, które jednak muszą wypłynąć z waszego regionu. We Wrocławiu nie będziemy decydować, w którym miejscu ma być np. trasa biegowa dla narciarzy – wyjaśniał Radosław Mołoń.
Ważną płaszczyzną współpracy gmin, organizacji pozarządowych, Starostwa i innych podmiotów zainteresowanych rozwojem turystyki, ma być Dolnośląska Organizacja Turystyczna, obejmująca swym zasięgiem cały Dolny Śląsk. Aby w niej zaistnieć gminy powiatu wałbrzyskiego powinny skupić się w swojej Lokalnej Organizacji Turystycznej.
- Dzięki temu będziemy mieć większą siłę przebicia, będziemy lepiej widziani z Wrocławia. Koszty przynależności do DOT-u to 1100 zł. rocznie, ale dzięki temu moglibyśmy brać udział w podziale 2.300 tysięcy zł, przeznaczanych na DOT przez Urząd Marszałkowski. Do tego dochodzą wszelkie akcje promocyjne, publikacje, udział w targach turystycznych. Możliwość uprawiania turystyki aktywnej łączy wszystkie gminy powiatu. Nie powinno być problemu z podjęciem wspólnych działań – przekonywał Robert Ławski.
Do największych atrakcji turystycznych powiatu wałbrzyskiego Starosta zaliczył możliwość uprawiania turystyki aktywnej, uzdrowiska, zamki, sztolnie i obiekty sakralne. Wymienione atrybuty należy umiejętnie wypromować i stworzyć odpowiednią infrastrukturę. Aby tego dokonać, potrzebna jest aktywna i wspólna działalność gmin powiatu w Lokalnej Organizacji Turystycznej.
Spotkanie wicemarszałka i starosty z włodarzami gmin miało charakter sondażowy. 8 lutego w Walimiu odbędzie się spotkanie robocze, na którym powinny zapaść pierwsze konkretne decyzje.