Wczoraj Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, poinformował media o tym fakcie i jak mówił, jest to porozumienie ponad podziałami politycznymi, dla dobra regionu dolnośląskiego
- To porozumienie jest dowodem na to, że myśląc o dobru mieszkańców, myśląc o regionie, można ponad podziałami politycznymi współpracować - podkreślił Dworczyk.
Zgodnie z ustaleniami, PiS poszedł w stosunku do Bezpartyjnych Samorządowców na ustępstwa. Wygląda na to, że Marszałkiem Województwa nadal będzie Cezary Przybylski z Bezpartyjnych Samorządowców, a dwóch innych przedstawicieli tego ugrupowania wejdzie do składu Zarządu Województwa. Przewodniczący Sejmiku oraz pozostali członkowie Zarządu mają być wskazani przez PiS.
Opozycja z Koalicji Obywatelskiej przestrzega Bezpartyjnych Samorządowców przed nawiązywaniem współpracy z PiS-em, bowiem w przeszłości dla mniejszych ugrupowań, organizacji czy partii taka współpraca nie zawsze dobrze się kończyła.
- Pamiętam jak wyglądały koalicje z Ligą Polskich Rodzin i Samoobroną. Wiem, jak to się skończyło dla tych, którzy umawiają się z PiS-em - mówi Grzegorz Schetyna.
Zdaniem polityków PiS-u, Dolny Śląsk ma być przykładem dla wielu innych województw, że można pracować ponad podziałami politycznymi i nie patrzeć na niesnaski w Sejmie między politykami obozu rządzącego a opozycją. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że do koalicji PiS - Bezpartyjni Samorządowcy przystąpi również jedyny przedstawiciel PSL-u w Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, a mianowicie Mirosław Lubiński z Wałbrzycha, który przed kilkoma dniami złożył chęć nawiązania takiej współpracy.
Przypomnijmy, że w Sejmiku zasiada 36 radnych. PiS ma 14, Bezpartyjni Samorządowcy - 6, PSL - 1, więc daje to łącznie 21 mandatów, co zapewnia gwarancję rządzenia. Koalicja Obywatelska ma 13 mandatów, a 2 pozostałe trafiły do KWW Z Dutkiewiczem dla Dolnego Śląska - 2.