Piotr Kruczkowski oświadczył, że jest zachowaniem Mirosława Lubińskiego zniesmaczony i jest ono nieeleganckie.
- W każdej chwili jestem gotowy do debaty i merytorycznej rozmowy – mówi Kruczkowski. Wyciąganie ,,tanich" sensacji przez Mirosława Lubińskiego w ostatnich dniach kampanii wyborczej to cios poniżej pasa, który ma na celu wywołanie burzy medialnej i nagonki na moją osobę i całą PO.
Ponadto prezydent w rozmowie z nami stwierdził, że nie przypadkowe jest wyciąganie tzw. ,,Bomby w Qubusie" w momencie, gdy za chwilę zapanuje cisza wyborcza i on sam i nikt z PO nie będzie mógł się odnieść do zaistniałej sytuacji i zarzutów stawianych PO.
- Jestem gotowy do rozmowy i, pomimo choroby i brania antybiotyków, przybyłem na debatę, by porozmawiać. Niestety, to pan Lubiński unika kontaktu i zwołuje konferencję dla prasy zamiast stawić się na umówioną rozmowę ze mną, młodzieżą i mieszkańcami Wałbrzycha.
Natomiast Mirosław Lubiński w rozmowie z nami stwierdził, iż wyjawienie nagranych rozmów przez Longina Rosiaka stało się dziś dla niego priorytetem i dlatego nie przybył na zorganizowaną wcześniej debatę w PWSZ w Wałbrzychu. Ponadto Mirosław Lubiński wspólnie z Longinem Rosiakiem złożyli doniesienie do prokuratury dotyczące próby przekupstwa przez Romana Ludwiczuka.