Szanowni Państwo,
Podczas wtorkowego dyżuru Miejskiej Komisji Wyborczej w Wałbrzychu w czasie czynności rejestrowana kolejnego kandydata na prezydenta Wałbrzycha, przedstawiciel mojego komitetu w składzie miejskiej komisji wyborczej, zwrócił uwagę na łudząco podobne do siebie podpisy na kilku listach poparcia. Po dokładnym sprawdzeniu numerów PESEL i adresów, komisja ustaliła, że takie osoby nie istnieją. Wobec tego faktu komisja podjęła uchwałę o konieczności powiadomienia prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby zbierające podpisy dla popieranego przez Platformę Obywatelską komitetu wyborczego Romana Szełemeja. Dziwi mnie fakt, że pomimo udowodnionego procederu korupcji wyborczej podobna sytuacja wyborczych nieprawidłowości może mieć znowu miejsce.
Jednocześnie chcę podziękować osobom z mojego sztabu, które jesienią ubiegłego roku wskazały i uświadomiły mi, na czym polega lokalny proceder ingerencji w demokratyczny proces wybierania władzy, co pozwoliło na ujawnienie afery wyborczych fałszerstw. Dziękuję, że również i przy tych wyborach stoją na straży uczciwości.
Powyższa sytuacja w mojej opinii nie obciąża osoby kandydata, dla którego zbierano podpisy. Jest jednak widocznym sygnałem, że nieprawidłowości wykazane w poprzednich wyborach nie były jednostkowym przypadkiem, lecz stanowią standardowy sposób działania pewnej grupy osób zaangażowanych w proces wyborczy. Jestem przekonany, że bez zewnętrznego wsparcia dla wałbrzyskiej demokracji wyjście z tej sytuacji - bez względu nawet na dobrą wolę kandydatów - będzie trudne.
Z poważaniem
Patryk Wild, kandydat na Prezydenta Wałbrzycha