- Chcieliśmy zainteresować wałbrzyszan sztuką ceramiki i przypomnieć, że Wałbrzych był i pozostaje słynnym ośrodkiem produkcji porcelany – mówi Roman Jacek Radomski z działu ceramiki muzeum. Stąd zaproszenie do współorganizacji pleneru skierowaliśmy zarówno do fabryk porcelany, jak i Zespołu Szkół im Marii Skłodowskiej-Curie w Szczawnie Zdroju, czyli dawnego „ceramika”.
- Jesteśmy pod wielkim wrażeniem pleneru – mówią Beata Wilczewska i Bożena Matusik, nauczycielki tej właśnie szkoły – i cieszymy się bardzo, że taka inicjatywa się pojawiła. Dla naszych uczniów to prawdziwy „poligon” sprawdzający ich umiejętności w praktyce. W szkole nie mamy możliwości – ani organizacyjnych, ani czasowych, aby można było cały dzień spędzić na pracy przy modelowaniu w glinie. Tymczasem tu w muzeum nam to zapewniono i to za darmo, udostępniając zarówno materiały, jak i niezbędne narzędzia. To niezwykle ważne, bo na pewno nie wszystkich stać byłoby na zapłacenie za udział w takich zajęciach.
Plener odwiedzali jednak nie tylko uczniowie „ceramika”, niejako zawodowo związani z tematyką zajęć. Pojawiła się, m.in. grupa z wałbrzyskiego Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii.
- Staramy się pokazywać naszym wychowankom, jak w pozytywny i kreatywny sposób spożytkować własną energię, wyrazić siebie – mówi Anna Szymańska, wychowawczyni ośrodka, która ze swoimi podopiecznymi wzięła udział w plenerze. Zaproszenie na tę imprezę doskonale wpisało się w te starania, ponieważ działania twórcze, wyrażanie się przez sztukę może pełnić olbrzymią rolę wychowawczą. Bardzo wielu chłopców zaangażowało się dzisiaj w pracę i powstało sporo ciekawych i dobrych – przynajmniej jak na debiutantów w sztuce ceramiki – dzieł. Ta wizyta z pewnością czegoś ich nauczy, a ja, jako wychowawczyni już liczę na kolejne zaproszenia.
Oprócz możliwości nieograniczonego modelowania w glinie, olbrzymią atrakcją był zbudowany wspólnymi siłami plenerowiczów piec do wypału ceramiki. Przygotowane wcześniej cegły, trociny, drewno i koks utworzyły po kilku godzinach pracy imponującą konstrukcję, w której umieszczono przykładowe formy. Piec płonął w ogrodzie przez całą noc z soboty na niedzielę.
- Wielkie zainteresowanie imprezą taką, jak dzisiejsza, przekonuje nas, że mieszkańcy Wałbrzycha oczekują od muzeum otwarcia się na zewnątrz, wyjścia do ludzi i zaoferowania im bardziej „namacalnego” kontaktu ze sztuką – mówił po zakończeniu pleneru Roman Jacek Radomski. Nie pozostaje nam więc nic innego, jak oczekiwania te spełniać.