Na scenie kameralnej mogliśmy zobaczyć wałbrzyską ekipę aktorów: Małgorzatę Białek, Angelikę Cegielską, Agnieszkę Kwietniewską, Rozalie Mierzicką, Mirosławę Żak, Andrzeja Kłaka oraz Filipa Perkowskiego. Do tekstu Pawła Demirskiego ciekawą scenografię przygotował, stale pracujący z twórcami Michał Korchowiec. W przedstawieniu z sezonu Wolimy, Wolimy pojawiło się dużo piosenek, a muzykę do nich stworzył Jan Suświłło.
W sztuce kierowanej do ludzi dobrej woli, bryluje znakomita Agnieszka Kwietniewska, w roli Amy Winehouse. Razem z nią znajdujemy się na kilku koncertach angielskiej wokalistki, obserwując skutki uzależnienia od alkoholu i narkotyków. Oprócz tego poznajemy najważniejsze etapy afery Watergate, dzięki Bobowi Woodward i Carlowi Bernstein, dziennikarzom zagranych przez Andrzeja Kłaka i Filipa Perkowskiego.
Akcja spektaklu „O Dobru” rozgrywa się w 2016 roku w ośrodku terapeutycznym na jednym ze spotkań ludzi „nieprzystosowanych społecznie”. Każdy bohater ma swoją wyimaginowaną historię i uważa ją za swoją własną. Jedna z bohaterek wciela się np. w znaną wokalistkę Amy Winehouse. Terapeutka uważa, że odgrywanie kłopotliwych dla pacjentów sytuacji, w których normalnie nie umieliby się odnaleźć, pomoże im zwalczyć swoje lęki. Wszyscy pacjenci zgodnie twierdzą, że terapia im nie pomaga, ale wciąż przychodzą na kolejne spotkania – dodaje Kora Gałązka z Cieni Teatru.
W spektaklu występuje interakcja z widzem, aktorzy na początku przytulają się do gości, proszą o przygotowanie jajecznicy i rozdając teksty piosenek zapraszają do śpiewania. Ostatnia część widowiska odbyła się na dziedzińcu teatru, gdzie rozpalone było ognisko, a licznie przybyła publiczność długo oklaskiwała przedstawienie zakończone piosenką Elvisa Presleya „You never walk alone”.
Następnie widzowie czytali "Nieregularnik teatralny", pogłębiając między innymi swoją wiedzę o własnej wrażliwości, jak również przygotowywania jajecznicy. Dla Cienia Teatru niecodzienne było dostąpienie na premierze miejsce siedzącego, okazało się to bardzo miłą i zaskakującą niespodzianką. Po premierze można było udać się na bankiet, a tam spotkać twórców spektaklu. Dyrektorzy teatru opowiadali zebranej publiczności o dokonaniach duetu i o samej premierze.
Atmosfera nie była najweselsza z uwagi na śmierć jednej z pracownic teatru. Wiele osób miało przyczepione żałobne wstążki, szczególnie dotknięta została Obsługa widowni – komentuje Nikola Olszak z Cieni Teatru.
- Na cześć Hanny Burakowskiej, wieloletniej pracownicy teatru, która koordynowała młodzież pracującą z publicznością, okolice szatni zostaną nazwane „Strefą Hani” – mówi dyrektorka teatru Danuta Marosz.