Według prezydenta Wałbrzycha, ustawa rewitalizacyjna ma bardzo duże znaczenie dla naszego miasta, bowiem zawiera zapis podobny do specustawy drogowej mówiący m.in. o tym, że Gmina ma możliwość przejęcia nieruchomości, których właściciele nie dbają o te nieruchomości i blokują rewitalizowanie danej dzielnicy.
- Z takimi sytuacjami mamy czasem do czynienia w Wałbrzychu, choćby w Śródmieściu czy na Nowym Mieście – tłumaczy Szełemej. – Właściciele nie są w stanie wyremontować tych kamienic, a one niszczeją.
To pozytywny aspekt dla Gminy, jeśli weźmiemy pod uwagę kwestie formalne. Natomiast jest też pozytyw w kwestiach finansowych.
- Program rewitalizacji zakłada sporą pomoc finansową ze strony państwa – mówi prezydent. – Podczas wizyty premier Ewy Kopacz dostaliśmy zapewnienie, że na rewitalizację Nowego Miasta dostaniemy około 3 milionów złotych. Do tego my dołożymy swoje środki i za kwotę około 4 milionów złotych wyremontujemy kilkanaście kamienic, które już wytypowaliśmy do tego zadania.
Przedstawiciele urzędu miasta nadal będą odbywać spotkania w poszczególnych dzielnicach dotyczące rewitalizacji tychże dzielnic.
- Zainteresowanie mieszkańców jest duże, mogą oni zgłaszać swoje sugestie. Będziemy rewitalizować stare dzielnice Wałbrzycha – Śródmieście, Nowe Miasto, ale również Sobięcin, Podgórze czy Biały Kamień – zapewnia prezydent Szełemej. – Będzie to robione z różnym natężeniem.