Na kilkudziesięciu zdjęciach można zobaczyć przedmioty, z których większość znana jest tylko osobom starszym lub lubiącym myszkować po przeróżnych rupieciarniach.
- Postanowiłem pokazać zdjęcia przedstawiające przedmioty, które już wyszły z użycia i od dawna zalegają na strychach, czekając na wyrzucenie na śmietnik. Była to także okazja do zabawy formą. Niektóre fotografie są klasyczne, przy innych trochę eksperymentowałem. Na co dzień prowadzę zakład fotograficzny. Od czasu do czasu wystawiam swoje prace – mówi Mirosław Maciejewski, który w przeszłości sfotografował miedzy innymi wałbrzyskie zaułki. Te zdjęcia na pewno zyskają kiedyś wyjątkową rangę w zrewitalizowanym Wałbrzychu.
Mirosław Maciejewski jest wałbrzyszaninem. Fotografią zajmuje się zawodowo od dwudziestu lat, od ukończenia Studium Fotografii w Łodzi. Swoje prace wystawiał w Wałbrzychu, Wrocławiu, Łodzi, Zagórzu Śląskim, Tarnowskich Górach czy Szczawnie-Zdroju. Współpracował z takimi wydawnictwami jak „Wprost” czy „Bestseller”.