- Odbyłem drugie spotkanie z mężczyznami, którzy twierdzą stanowczo, że „złoty pociąg” istnieje – mówi prezydent. – Mamy już zgodę PKP i czekamy wciąż na zgodę konserwatora zabytków, by podjąć kolejne prace na terenie 65 kilometra. Wkrótce wybrana zostanie oferta instytucji, która zajmie się dalszą częścią poszukiwań.
Prezydent Szełemej zapewnia, że jeszcze w listopadzie kolejne badania na tym terenie zostaną przeprowadzone.
- Znalazcy są przekonani, że jest w tym miejscu pociąg. Ja tego potwierdzić nie mogę i temu mają służyć właśnie kolejne badania – tłumaczy Szełemej. – Może to być miejsce historyczne i dlatego powinniśmy i postępujemy w tym przypadku szczególnie ostrożnie i rozsądnie i naprawdę nie ma pośpiechu i presji czasu, by te poszukiwania przyspieszać, bo jest to nieuzasadnione.