- Opozycja rozpoczęła już brudną kampanię wyborczą, odsłaniając swój program. Nie interesuje ich, co jest w mieście do zrobienia, nie proponują, jak rozwiązywać nasze problemy, natomiast bardzo ją interesują stołki i ile wynoszą pensje poszczególnych prezesów, prawdopodobnie chcą zająć ich miejsca. Zapominają przy tym, że to jest bardzo ciężka praca. Wniosek dotyczy materiałów, które radni mają do dyspozycji chociażby w Internecie, a po drugie analizują te dane na komisjach Rady Miejskiej, każdy ma do nich dostęp w dowolnej chwili – wyjaśnia prezydent.
Wytknął też opozycji brak rozeznania, które z wymienianych przez nią spółek rzeczywiście są miejskie, a które dawno przestały nimi być. Chodziło o WZWiK (związek międzygminny) oraz MPO, w której gmina ma udział mniejszościowy. Na spotkaniu w ratuszu byli obecni szefowie aktualnych spółek miejskich, czyli Zamek Książ, MZB, MZUK, MPK i Aqua Zdrój. Żadna z nich nie ma w tej chwili problemów finansowych. Natomiast rady nadzorcze spółek przyznały zarządom roczne nagrody w łącznej wysokości 136 tysięcy zł netto. Pieniądze zostały wypłacone z budżetów spółek. Nagrody nie dostał natomiast Robert Hadaś, szef spółki Aqua Zdrój – budowa kompleksu jeszcze się nie rozpoczęła.
Opozycja stanowczo stoi na stanowisku, że debata na temat spółek miejskich jest konieczna. - Po pierwsze takiej debaty jeszcze nie było od początku istnienia samorządu. Po drugie informacje jakie otrzymujemy w sprawie spółek są niepełne i szczątkowe. Wystarczyła dobra wola prezydenta, mógł nam po prostu te informacje wydrukować - mówi radny Paweł Szpur.
- Jedna spółka, to co najmniej kilkadziesiąt stron dokumentów, spółek jest pięć. Przy dwudziestu pięciu radnych, to nieprawdopodobna ilość zużytego papieru. Poza tym większość tych informacji radni już otrzymali, nie mówiąc o tym że są one powszechnie dostępne .A ja nie jestem sekretarką, która ma obowiązek kserowania dokumentów i dostarczania radnym tylko dlatego, że są leniwi - ripostuje prezydent.
- Nasz wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej jest nadal aktualny. Przewodnicząca Rady ma obowiązek ją zwołać. Jeśli tego nie zrobi, złożymy wniosek o jej odwołanie oraz skargę do wojewody dolnośląskiego - zapowiada Alicja Rosiak.