Już w pierwszym secie wałbrzyszanie udowodnili, że bardzo zależy im na zmazaniu plamy z Milicza, gdzie przegrali i zależy im na udanym rewanżu. Chełmiec szybko wyszedł na prowadzenie 6-2, by po chwili prowadzić 18-11. Nasi grali spokojnie i nawet przez moment nie pozwolili rywalowi na uwierzenie w możliwość wygrania seta. Partia do 19 dla Wałbrzycha.
Początek drugiej partii to koncert wałbrzyszan. Podopieczni Janusza Ignaczaka prowadzili 4-0, a po chwili po świetnych zagrywkach Leńskiego już 8-0. W kolejnych akcjach w poczynannia Aqua Zdroju wdarło się trochę nieporozumień i goście to wykorzystali, bo doprowadzili do stanu 12-8 dla Wałbrzycha. Na szczęście nasi opanowali szybko sytuację i emocje i już do końca partii dyktowali warunki gry i wygrali do 16.
Po dość obiecującym początku seta i prowadzeniu 8-5, za chwilę goście doprowdzili do remisu po 10. Chwila rozprężenia jednak się skończyła i MKS Aqua Zdrój znów odskoczył na 4 punkty (18-14). Goście niby się starali, ale widąć było różnicę w umiejętnościach na korzyść wałbrzyszan, którzy wygrali do 18, a cały mecz 3-0.
MKS Aqua Zdrój Wałbrzych - MUKS Ziemia Milicka 3-0 (25-19, 25-16, 25-18).