Faworytem meczu był MKS, ale Zagłębie w tym sezonie radzi sobie przyzwoicie. Zespół gości przez ponad pół godziny mądrze się bronił i skutecznie strzegł dostępu do własnej bramki. Niemoc MKS-u przełamał dopiero w 36. minucie Marcin Łysakowski. Do przerwy więcej goli już nie padło. W drugich 45 minutach gracze z uzdrowiska lepiej nastawili celowniki i czterokrotnie znaleźli drogę do bramki Zagłębia. Dwa gole dorzucił Łysakowski, a po jednym trafieniu zaliczyli Maliszewski i Lewandowski.
MKS Szczawnoi-Zdrój - Zagłębie Wałbrzych 5-0 (1-0)
MKS: Jesionowski - Korościk, Borek (75' Maciej Brzeziński), Filip Brzeziński, Choiński (65' Maliszewski), Dominiak (45' Korulczyk), Lewandowski (82' Dubowski), Łysakowski (85' Słomowicz), Starczukowski, Tobiasz, Zawadzki
Zagłębie: Fonfara - Broniek, Fijałkowski (30' Sabiniarz), Górecki (72' Krut), Janiszewski, Kostko, Macura (60' Smoczyk), Mlostek, Pawełek (65' Michalak), Prus (80' Walicki), Wojciechowski (68' Borcoń).