W poniedziałek biegami sprinterskimi zakończyły się Mistrzostwa Polski w biathlonie letnim. Królowała Monika Hojnisz, która ponownie zgarnęła komplet medali. W sprincie jako jedyna uzyskała czas poniżej piętnastu minut i wywalczyła swój piętnasty tytuł mistrzyni kraju seniorek w crossowej odmianie biathlonu. Na ogromne wyróżnienie zasługuje również Dominika Bielecka, która zaledwie dwa miesiące po rozpoczęciu treningu strzeleckiego zdobyła swoje pierwsze biathlonowe trofeum. Na najniższym stopniu podium stanęła Kamila Żuk, która o niecałą sekundę wyprzedziła Magdalenę Gwizdoń. Najmłodsza członkini kadry A walczyła jak równy z równym ze starszymi koleżankami, a ponadto wyjeżdża z trzema złotymi krążkami w kategorii juniorek.
Najlepszym seniorem mistrzostw w Czarnym Borze został trochę nieoczekiwanie Marcin Piasecki z AZS AWF Katowice, który po zwycięstwie w biegu indywidualnym oraz drugim miejscu w biegu masowym, ponownie stanął na najwyższym stopniu podium. O jego wygranej przesądził świetny bieg. Mimo czterech karnych rund pokonał lepiej strzelającego Łukasza Szczurka. Różnica między nimi na mecie wyniosła tylko osiem dziesiątych sekundy. Brąz wśród seniorów, a jednocześnie złoto w gronie juniorów, zgarnął Tomasz Zięba, który spośród wszystkich rywalizujących mógł pochwalić się najlepszym strzelaniem. Spudłował tylko raz.
Ciekawie było w rywalizacji młodszych roczników. Aż sześć karnych rund nie przeszkodziło w odniesieniu wygranej juniorowi młodszemu Patrykowi Brynowi z Dusznik-Zdroju, który pokonał o piętnaście sekund Wojciecha Filipa. Najlepszą juniorką młodszą okazała się Patrycja Rutecka z MKS Karkonosze Jelenia Góra. Jej wygrana nie podlegała żadnej dyskusji. Najlepsze strzelanie w stawce pozwoliło jej osiągnąć niemal półminutową przewagę nad Marceliną Badacz.
Jeszcze większe różnice w czołówce były wśród młodziczek. Joanna Koniuszy z PKO Harpagan Gdańsk wygrała z drugą na mecie Darią Gembicką aż o 56 sekund. Najlepszym młodzikiem został Mateusz Gierczyk z miejscowego Melafiru. Po piętach starali mu się deptać Filip Kliś z Warszawy oraz Wojciech Janik - również z Czarnego Boru.
Najbardziej zażarty bój o medale stoczyli młodzicy młodsi. Między pierwszym Janem Guńką a szóstym Fabianem Suchodolskim było tylko dziesięć sekund różnicy. W kategorii młodziczek młodszych - bez niespodzianek. Wygrała Anna Nędza-Kubiniec, na którą nie ma mocnych od zimy.