Europa: Mateusz Janik daleko w Mistrzostwach Europy Biathlonistów

Niewielki wzrostem Austriak na prowadzenie wyszedł po trzecim strzelaniu. Biegł na tyle dobrze, że nawet karna minuta podczas ostatniej wizyty na strzelnicy nie zepchnęła go z pozycji lidera. Na jego szczęście rywale też pudłowali – w całej stawce tylko dwóch biathlonistów strzelało bezbłędnie, żaden z tej dwójki nie odegrał jednak większej roli w walce o medale. Na mecie Leitner uzyskał 43 sekundy przewagi nad Tomasem Krupcikiem i 56 sekund nad Philippem Hornem. Zarówno Czech, jak i Niemiec również spudłowali po razie. Z Austriakiem łączy ich również to, że dla nich też jest to największy sukces w karierze.

Wśród walczących o podium mieliśmy okazję oglądać Łukasza Szczurka. Polak dobrze pobiegł (19 czas dnia) i dobrze strzelał (pierwsze trzy strzelania na zero) i przed ostatnią wizytą na strzelnicy miał czwarty rezultat. Niestety, dwa pudła zepchnęły Szczurka na początek drugiej dziesiątki. Przy bezbłędnym strzelaniu żołnierz Wojska Polskiego mógł nawet wywalczyć srebrny medal! Skończyło się na trzynastej lokacie.

Słabiej zaprezentowali się nasi przyszli olimpijczycy z Pjongczang. Grzegorz Guzik oraz Andrzej Nędza-Kubiniec zarobili po cztery minuty kary i zajęli odpowiednio 40. i 44. miejsce. Oczko niżej od Nędzy-Kubińca uplasował się Mateusz Janik, który spudłował trzykrotnie. Piąty z naszych reprezentantów, Tomasz Jakieła, trafiał z zaledwie 50% skutecznością i sklasyfikowany został na 99. miejscu.