Zawodnicy i widzowie nie zawiedli się. Przygotowane trasy były naprawdę trudne, pełne podjazdów, stromych zjazdów i trawersów. Do ich pokonania nie wystarczyły tylko umiejętności i opanowanie. Potrzebne było także odpowiednie przygotowanie maszyny do walki w tak ciężkim, górzystym terenie.
Tradycyjnie zmagania odbywały się na dwóch etapach: nocnym i dziennym. To dodatkowa trudność, ponieważ niedługo po nocy, zawodnicy zmierzają się z tym, co zostało dla nich przygotowane na etapie dziennym. Odcinki specjalne były ciężkie, ale nastawione raczej na jazdę techniczną. Jak wiadomo, większa skala trudności, trasy wymagające od uczestników wprawy w kierowaniu maszyną, odporności i dużej wytrwałości, a nierzadko dobrego pomysłu, przekładają się na jeszcze większe zadowolenie pasjonatów tego sportu. W pokonywaniu wszelkich przeszkód z pewnością pomagały dobre i sprawdzające się w ekstremalnych warunkach wyciągarki, zapasowe taśmy, liny oraz trapy.
- Można śmiało powiedzieć, że ostatnia runda Poland Trophy Dragon Winch Extreme w sezonie 2011 była prawdziwym finałem, a tym samym wielkim wyzwaniem dla zawodników – mówi Maciej Rachtan, Dyrektor Rajdu. - W tym roku mieliśmy chyba wszystko. Śnieżnie i mroźnie w marcu podczas I edycji rajdu. Ogromne ilości błota i wody na II rundzie w Brodnicy i na koniec górzyste, trudne tereny podczas finału. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie – dodaje.
Na ostatniej edycji w najcięższej klasie samochodowej No Limit pierwsze miejsce zdobyła załoga z numerem 106: Artur Owczarek i Roman Popławski. W Advance zwyciężyła załoga numer 211: Tomasz Nowakowski i Maciej Nowakowski. Najlepszy w Quad Extreme okazał się Kamil Podolak z numerem 302.
- Wiadomo, że PTDWE to rajd stricte przeprawowy, dlatego nie było za dużo jazdy na kołach, generalnie można powiedzieć, że było naprawdę ciężko i wymagająco – mówi Roman Popławski, pilot zwycięskiej załogi w klasie No Limit. - Odkąd mamy samochód, którym teraz jeździmy, mamy w nim zamontowaną wyciągarkę Dragon Winch Highlander 12 000 z dynamicznym hamulcem. Muszę powiedzieć, że podczas rajdu urządzenie pracowało praktycznie non stop i sprawdzało się świetnie. Trzeba jednak pamiętać, że przed każdą imprezą, szczególnie tak ciężką jak Poland Trophy, należy odpowiednio przygotować sprzęt – dodaje.
- Od dłuższego czasu firma Dragon Winch wspiera inicjatywę imprez off-roadowych. Tak samo jest w przypadku Poland Trophy Dragon Winch Extreme, którego jesteśmy Sponsorem Tytularnym. Bywam na różnych rajdach w kraju i widzę, że ogromna ilość zawodników jeździ z powodzeniem z naszymi wyciągarkami. Nie wszyscy jednak wiedzą, że Dragon Winch to nie tylko wyciągarki dla samochodów terenowych i quadów, ale także dla pojazdów użytkowych - mówi Jerzy Woźnicki, dyrektor zarządzający Dragon Winch, członek zarządu.
Sezon 2011 rajdu Poland Trophy Dragon Winch zakończony został w wielkim stylu. Po ogłoszeniu wyników, odbyło się uroczyste wręczenie nagród ufundowanych przez firmę Dragon Winch. Organizatorzy zapowiadają, że już przygotowują plany na kolejny rok. Wszyscy, którzy wybierają się w przyszłym roku na PTDWE, mają teraz czas, by dobrze się przygotować, ponieważ kolejne edycje na pewno nie będą łatwiejsze niż te, które odbyły się do tej pory.
Wyniki oficjalne:
KLASA NO LIMIT:
1. Artur Owczarek i Roman Popławski (załoga nr 106)
2. Jakub Kuśmierczak i Krzysztof Kwiatkowski (załoga nr 114)
3. Robert Bednarz i Sławomir Bednarz (załoga nr 108)
KLASA ADVANCE:
1. Tomasz Nowakowski i Maciej Nowakowski (załoga nr 211)
2. Jacek Majcher i Artur Kotwica (załoga nr 205)
3. Tomasz Zygarlicki i Zbigniew Helowicz (załoga nr 204)
KLASA QUAD EXTREME:
1. Kamil Podolak (nr 302)
2. Katarzyna Kaczmarska (nr 301)
3. Mariusz Prasałek (nr 303)
Więcej informacji na stronie www.polandtrophy.pl