Trasa na dystansie 7 km prowadziła przez tamtejsze lasy i strome zbocza.
- Mieliśmy okazję wdrapywać się na Wzgórze Włostowa na wysokości 903 m n.p.m., a na szlakach mijaliśmy przemiłych turystów, którzy relaksowali się w te niedzielne, słoneczne popołudnie. Morderczy wysiłek rekompensowały jednak piękne widoki. Oprócz wymagającej trasy na zawodników czekały niszczycielskie przeszkody - mówią członkowie grupy Mad Runners.
Niektórzy wystartowali w Fali Zniszczenia: Michał Michalak, Grzegorz Szczepański, Kaz Kryszak, Dominik Dargacz, Jakub Karpowicz, Krzysiek Łosiński, Michał Piaskowski oraz Grzesiu Kaliszyk. Z żółtą opaską do mety dotarł Michał i zajął tym samym 2. miejsce. Przeszkodom nie dał się pokonać także Grzesiu Kaliszyk i również zachował Opaskę Zniszczenia.
Natomiast w fali Open 1. miejsce zajął Grzesiu Szczepański, a zaraz za nim na 2. miejscu Kuba Karpowicz. Lepsza i ładniejsza część drużyny także poradziła sobie na trasie. Marta i Sara po kilku próbach na Kombajnie zaliczyły jednak karną rundę, ale z uśmiechem razem wpadły na metę.
Jako drużyna wywalczyli 2. miejsce na podium.
FALA ZNISZCZENIA
2. MIEJSCE - Michał Michalak
11. MIEJSCE - Grzesiu Kaliszyk
FALA OPEN
1. MIEJSCE - Grzegorz Szczepański
2. MIEJSCE - Jakub Karpowicz
5. MIEJSCE- Krzysiek Łosiński
7. MIEJSCE - Kaz Kryszak
8. MIEJSCE - Dominik Dargacz