- Likwidacja Wydziału Pracy jest ciosem dla lokalnej społeczności i barbarzyńskim odcinaniem tlenu takiemu miastu jak Wałbrzych - mówi Śmiszek. - W tym wydziale pracy decydowały się losy wielu pracowników. Po cichu, bez konsultacji społecznych, bez powiadomienia społeczeństwa doszło do likwidacji.
Poseł zadaje pytanie: dlaczego ludzie ciężko pracujący, którzy często mają problemy z pracodawcami są pozbawiani możliwości walki o swoje prawa?
- Jestem zbulwersowany tym, że mieszkańcom Wałbrzycha i okolic odbiera się prawo do sądu - kontynuuje Śmiszek. - Kuriozum na skalę polską jest to, że prezes wałbrzyskiego sądu sama wystąpiła z wnioskiem o likwidację Wydziału Pracy. Te sprawy dotyczyły ludzi często w podeszłym wieku, schorowanych i teraz ci ludzie będą musieli jeździć i walczyć o swoje prawa do Świdnicy. Likwiduje się ludziom wydział pracy, który często jest dla nich ostatnią deską ratunku.
Krzysztof Śmiszek zapowiedział, że wystąpi do Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro o zmianę tej krzywdzącej dla wałbrzyszan decyzji.