Leszek Balcerowicz jest wielkim ekonomicznym autorytetem, który często prezentuje kontrowersyjne poglądy, ale cieszy się uznaniem wśród większości polityków. Dziś gościł w wałbrzyskiej WWSZiP, gdzie opowiadał o mechanizmach demokracji i kapitalizmu.
- Polska stoi obecnie przed groźbą taką, że nie będziemy w stanie dogonić najlepiej rozwijających się krajów w Europie – mówi Balcerowicz. – W naszym kraju około 30 procent PKB jest wydawanych na wydatki socjalne. I często zdarza się tak, że problemy budżetowe wynikają właśnie ze zbyt dużych nakładów na wydatki socjalne.
Zdaniem Balcerowicza, Polska wpadła w tzw. pułapkę socjalną i duża część bezrobocia w naszym kraju wynika właśnie z tego, że wydatki socjalne są zbyt duże. Osoby pozostające pod opieką socjalną przyzwyczajają się do takiego stanu rzeczy i nie wykazują ochoty na podjęcie zatrudnienia i na chęć zmiany swojej sytuacji życiowej.
Leszek Balcerowicz mówił również o aktywności obywatelskiej i o kwestiach wolnościowych.
– Nasza aktywność obywatelska nie powinna się ograniczać jedynie do udziału w wyborach – twierdzi Balcerowicz. – Na szczęście odeszliśmy od ustroju, gdzie nie było wolności. Oczywiście nie oznacza to, że upadek starego ustroju to koniec naszych problemów.
Według byłego wicepremiera, osoby, które chcą być wyznawcami wolności w pełnym tego słowa znaczeniu, muszą pamiętać m.in. o obowiązywaniu domniemania wolności oraz o tym, że normy religijne nie są równoznaczne z normami prawnymi.
- Ci, którzy posiadają przywileje, mocno ich bronią – np. górnicy policjanci. Pozostali najczęściej są bierni. Politycy z grupami nacisku i grupami roszczeniowymi mają małe szanse w starciu i dlatego często ustępują. Demokracja to system, który nie zapewnia sprawiedliwości wymiaru sprawiedliwości i szerokiego zakresu wolności gospodarczej.
Leszek Balcerowicz odniósł się m.in. do nowego polskiego filmu „Układ zamknięty”, w którym pokazane są mechanizmy, jakimi kieruje się prokuratura i które to mechanizmy prowadzą do niszczenia prywatnych przedsiębiorców.
- W Polsce postawienie zarzutów komukolwiek oznacza koniec tej osoby – mówi Balcerowicz. – Takich przypadków w naszej nowej historii było wiele. Państwo nie może być nadopiekuńcze, ale nie może też być niesprawiedliwe. Im większe zagrożenie wolności gospodarczej, tym gorzej dla ludzi.