Terapia zimnem jest coraz bardziej popularna przy leczeniu dolegliwości związanych z chorobami reumatycznymi, zwyrodnieniami stawów i kręgosłupa, nadwagą, chorobami skóry oraz depresją. Stanowi również nowoczesną formę odnowy biologicznej i SPA. Systematyczna terapia skrajnie niską temperaturą spowalnia procesy starzenia się, redukuje przemęczenie fizyczne, jest niezastąpiona przy wspomaganiu siły mięśniowej i leczeniu kontuzji, dlatego jest bardzo często stosowana przez sportowców. Jednak nie każdy może korzystać z tej formy leczenia. Mroźne zabiegi odradza się osobom z nadciśnieniem tętniczym czy zaburzeniami rytmu serca.
– Przed pierwszym seansem trochę się bałam – opowiada pani Irena, emerytka ze Szczawna Zdroju. - Ogólnie bardzo nie lubię zimna i nie wierzyłam, że przy takiej temperaturze można w ogóle żyć, a co dopiero, że takie minusowe temperatury mogą pomóc na cokolwiek, ale… spróbowałam i jestem bardzo zadowolona. Niestety, mój mąż jest mniej odważny i woli siedzieć przy kominku, kiedy ja wymrażam wszystkie swoje dolegliwości - śmieje się pani Irena.
Wybierając się do szczawieńskiej kriokomory musimy przygotować się na temperaturę poniżej 120°C. Koszt jednego, dwu do trzyminutowego seansu to 35 zł, dodatkowo konieczne jest poddanie się badaniu lekarskiemu przed skorzystaniem z usługi kriogenicznej. Widać, nie zawsze panaceum na wszystkie dolegliwości jest herbata z cytryną, pierzyna i termofor. Być może warto dla zdrowia od czasu do czasu wziąć udział w mroźnej sesji.