W piątek przez kilka godzin ekipy remontowe poprawiały jakość nawierzchni na placu Grunwaldzkim, a kierowcy musieli liczyć się z utrudnieniami w ruchu.
Oczywiście nie ma w tym nic dziwnego, że nawierzchnia jezdni w miejscu, gdzie była poważnie uszkodzona, została wymieniona, ale zdaniem kierowców, drogowcy nie powinni takich remontów doraźnych wykonywać w godzinach największego szczytu komunikacyjnego.
- Przecież to chore, żeby robić to w godzinach, kiedy plac Grunwaldzki jest pełen samochodów i ludzi. To utrudnia życie wszystkim – uważa Rafał Lasota.
Remonty doraźne mające na celu łatanie dziur po zimie i roztopach to niestety taka nasza coroczna tradycja i stały widok.