O sporym pechu może mówić młody mieszkaniec powiatu nowosądeckiego, który sam doprowadził do nieprzyjemnej sytuacji, a jej konsekwencje na pewno odczuje w najbliższej przyszłości. Zaczęło się całkiem spokojnie. Kilka minut przed godziną trzecią w nocy funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Głuszycy podczas patrolu na ul Sienkiewicza w tej miejscowości zauważyli grupę mężczyzn, przy których znajdowały się butelki z alkoholem.
Policjanci zatrzymali się i przeprowadzili rozmowę z mężczyznami przypominając im o konsekwencjach prawnych związanych ze spożywaniem alkoholu w miejscach niedozwolonych. I na tym interwencja powinna się zakończyć, ale ….. gdy tylko policjanci wsiedli do radiowozu jeden z nich zaczął głośno używać słów wulgarnych. Z uwagi na dużą ilość osób i mając na uwadze względy bezpieczeństwa, dalsze czynności z agresywnym mężczyzną policyjni postanowili wykonać w radiowozie. Funkcjonariusze poinformowali 20-latka, iż za swoje niewłaściwe zachowanie zostanie ukarany mandatem karnym.
W tym momencie młody mężczyzna wciągnął z kieszeni 140 złotych, które chciał wręczyć mundurowym „w zamian za załatwienie sprawy”. Policjanci kilkakrotnie przestrzegali go przed takim zachowaniem informując, że jest to przestępstwo. Mężczyzna był jednak nieugięty i cały czas chciał wręczyć policjantom łapówkę. Ci nie mieli wyjścia i zatrzymali 20-latka.
Razem z nim udali się na Komisariat Policji w Głuszycy celem sporządzenia dokumentacji. Podczas prowadzonych czynności nietrzeźwy 20-latek zaczął wyzywać i znieważać funkcjonariuszy, przy tym kierował wobec nich groźby karalne. Ostatecznie trafił do policyjnego aresztu.
Na drugi dzień, po wytrzeźwieniu, 20-latek został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał trzy zarzuty. Odpowie za znieważenie funkcjonariuszy publicznych, próbę wręczenia korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od czynności służbowych oraz groźby karalne. Grozić mu może nawet do 8 lat więzienia. Prokurator wobec zatrzymanego zastosował dozór policyjny.