Na razie za wcześnie, by potwierdzić te informacje, bowiem pacjent, który powrócił z Chin znajduje się w izolatce, a wałbrzyski szpital czeka na wyniki jego badań.
Pacjent 4 lutego wezwał karetkę pogotowia, gdyż poczuł się źle i trafił do wałbrzyskiego szpitala z podejrzeniem koronawirusa i natychmiast został umieszczony w izolatce i inni pacjenci nie mają z nim żadnego kontaktu. Mężczyzna był kilka dni wcześniej na wycieczce w Chinach i stąd specjalne środki ostrożności podjęte przez wałbrzyski personel medyczny. Badania wykonane mężczyźnie zostały przesłane do Warszawy i lada moment powinno się potwierdzić czy to tylko fałszywy alarm czy tez poważny problem. Jeśli ziści się ten gorszy scenariusz i okaże się, że pacjent ma koronawirusa, być może szpital będzie musiał odizolować osoby, które miały kontakt z mężczyzną po jego powrocie z Chin. Wyniki badań powinny dotrzeć do Wałbrzycha jutro.