Spotkanie mogło obejrzeć zaledwie 950 osób. Stało się tak ze względów bezpieczeństwa. Kibice, mimo to, zadbali o ładną oprawę tego meczu i dopingiem wspomagali swoje zespoły przez 90 minut gry.
W pierwszej części, grający z wiatrem goście, byli zespołem groźniejszym. Od początku Zawisza starał się narzucić własny styl gry i szybko zdobyć gola. Defensywa Górnika jednak, poza małymi wyjątkami, spisywała się po raz kolejny bez zarzutu. Gorzej gra Górników wyglądała w środku pola. Tam nasi najczęściej tracili piłkę. Goście starali się zaskoczyć wałbrzyszan uderzeniami z dystansu, ale albo dobrze interweniował Jaroszewski, albo futbolówka mijała światło bramki. W zespole Górnika aktywny w pierwszej części był Duś, ale nie potrafił wypracować sobie sytuacji do zdobycia gola. W 33. minucie po akcji lewą stroną boiska goście mieli wyśmienitą okazję do zdobycia gola. Żadne z graczy z Bydgoszczy nie zamknął jednak dokładnego podania. Chwilę później po uderzeniu z dystansu Warczachowskiego piłka odbiła się od spojenia słupka z poprzeczką. Miejscowi mogli wyjść na prowadzenie w 42. minucie, kiedy odzyskali piłkę w środku boiska. Wtedy Grzegorz Michalak zdecydował się na strzał z dystansu, ale trafił prosto w golkipera przyjezdnych. W końcówce pierwszej odsłony Morawski źle rozwiązał sytuację 3 na 3, a z drugiej strony Jaroszewski wyłapał groźne dośrodkowanie.
Druga połowa rozpoczęła się od aktywniejszej gry biało-niebieskich. Zawodnicy Górnika grali teraz z wiatrem i starali się to wykorzystać. W 55. minucie Grzegorz Michalak padł w polu karnym i domagał się rzutu karnego, ale sędzia słusznie nie wskazał na jedenastkę. Później z dystansu strzelał Fojna. Pewnie bronił Witan. W 66. minucie tylko dzięki skutecznej interwencji Jaroszewskiego na przedpolu miejscowi nie stracili gola. W tym czasie lepiej piłką operowali goście z Bydgoszczy. Ostatnie 20 minut to coraz wyraźniejsza przewaga Górnika. W 72. minucie Maciejak przedłużył głową podanie do Dusia i młody napastnik Górnika stanął oko w oko z bramkarzem gości, ale fatalnie w tej sytuacji przestrzelił. Kilka minut później Duś nie trafił czysto w piłkę po kolejnym dośrodkowaniu. Morawski dopadł do futbolówki i huknął z całych sił, ale znów pewnie w bramce Zawiszy interweniował Witan. Później wałbrzyszanie nękali golkipera gości uderzeniami z dystansu. Strzały te nie zrobiły krzywdy ekipie Zawiszy. Jeszcze w 91. minucie Morawski starał się zaskoczyć Witana strzałem prawą nogą z 18 metrów, ale piłka poszybowała wysoko nad bramką.
Trener gości Maciej Murawski, były reprezentant Polski, powiedział po meczu:
- W pierwszej części nasza gra wyglądała dobrze. W drugiej pozwoliliśmy na zbyt wiele gospodarzom. Boisko było bardzo trudne dla obu ekip. Oba zespoły miały swoje szanse, ale ich nie wykorzystały. Dla nas ten punkt jest ważny.
Górnik Wałbrzych – Zawisza Bydgoszcz 0-0
Górnik: Jaroszewski – Kłak, Wojtarowicz, Zawadzki, D.Michalak – G.Michalak (84’ Rytko), Morawski, Wepa, Fojna – Maciejak (90’ Moszyk), Duś.