Ponad setka załóg z całej polski stanęła na starcie 3 Rajdu ECUMaster z bazą w Jaworze, a dokładnie na terenie fabryki Mercedes Benz w Jaworze.
Nie mogło również zabraknąć patronowanej przez nas załogi OutPoint Rally Team w składzie Aleksander Ciuksa i Filip Bądkowski startującej Citroenem c2 w markowej klasie Citroena.
Zawody rozpoczął sobotni start honorowy na rynku w Jaworze. Podczas ceremonii pogoda lekko się załamała co dodało nić niepewności tego co czeka na zawodników w niedzielę podczas bezpośredniej już walki.
Organizator przygotował dwa odcinki specjalne przejeżdżane trzykrotnie każdy o łącznej długości 50 kilometrów. Szybkie, kręte ale w większości równe drogi w Sichowie i Męcince oraz niepewność pogodowa zapowiadały bardzo zaciekłą i wyrównaną walkę w c2Cup.
Niedziela powitała zawodników słońcem i upałem, wbrew temu co działo się w sobotnie popołudnie. Alek z Filipem wyjechali na odcinki jako 64 załoga i już podczas pierwszego przejazdu odcinka w Sichowie, mieli dość nietypową sytuację w drugiej części trasy.
- Dojeżdżając do sztucznego spowolnienia nas czyli tzw. szykany, która była zlokalizowana za szczytem i tym samym była dla nas zawodników niewidoczna i zrobiony dzień wcześniej opis oraz w tempo podyktowany miały tutaj szczególne znaczenie. Dohamowując się do tego wygrodzenia zauważyłem, że obsługa trasy "ucieka" przed nami trzymając w rękach spojler naszych bezpośrednich rywali i już wiedziałem, że mieli oni tutaj problemy i dojazd bez przygód do mety odcinka da nam już parę sekund przewagi na starcie zawodów. Po przejechaniu około 1,5 km na bardzo szybkiej i wąskiej partii dostrzegliśmy przed nami samochód który się wlecze. Dojechaliśmy do niego i okazało się, że to nasi rywale i od razu Alek zdecydował się ich wyprzedzić - jak wyprzedzamy ich w miejscu gdzie nie było na to miejsca możecie zobaczyć u nas na facebook'u. Pierwszy raz w życiu wyprzedzaliśmy poprzedzającą nas załogę. Na mecie odcinka okazało się, że chłopaki "zostawili" na drzewie pół samochodu i na 3 kołach dojechali do mety, niestety już na niej zostając. Wielki szacunek dla Pawła i Kuby za wolę walki - relacjonuje Filip.
Załoga wałbrzyskiej grupy OutPoint - Kompleksowe Wykonawstwo Budowlane i OutPoint Agencja Zatrudnienia uplasowała się na tym odcinku na 2 miejscu w klasie i utrzymała pozycję przejeżdżając kolejny odcinek.
Pełni optymizmu wyruszyli po ponad godzinnym serwisie na kolejną pętle. Drugi przejazd Sichowa okazał się pechowy. Alek z Filipem popełniają błąd w połowie 10 kilometrowego odcinka i zsuwają się do rowu, w którym spędzają blisko minutę.
- Sichów do bardzo szybki i techniczny odcinek. Zaczyna się bardzo szybką partią wchodzącą do lasu i po ok 2 kilometrach przechodzącą w przejazd przez małą miejscowość po czym znów trasa ucieka w polne asfaltowe dróżki przedzielone łącznikiem szutrowym. Na bardzo wolnej partii za wioską popełniamy błąd - auto nie skręca i przodem wpadamy w miękki rów.
Zastanawialiśmy się na tym jak do tego doszło, ale nie udało nam się dojść do jakiś sensownych wniosków - po prostu auto nam "uciekło". Rów na szczęście okazał się być bardzo miękki i nie było w nim nic takiego co by nas zatrzymało - no prawie. Podczas próby wyjechania zawiesiliśmy się podłogą samochodu na skarpie, ale z pomocą przybiegli kibice. Po kilkunastu sekundach
przepychania naszego Citroena - bezsensownego przepychania doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie jak zjedziemy łąką w dół i wrócimy na trasę jakieś 150m niżej i tak też zrobiliśmy. Szczęcie się do nas znów uśmiechnęło tak jak podczas wyprzedzania o którym wspomniał Filip i w obu tych przypadkach w wysokich trawach nie było nic, co mogło by nam zrobić krzywdę i dalej bez przeszkód mogliśmy kontynuować jazdę - opowiada Aleksander, dodając: - Niemniej jednak bardzo dziękujemy kibicom zaangażowanym w pomoc abyśmy mogli wrócić na trasę.
Przypomnijmy, że Alek z Filipem podczas ostatnich startów mieli problem ze skrzynią biegów, która i tym razem była kapryśna.
- Wymieniliśmy wszystkie możliwe elementy na nowe oraz zregenerowaliśmy przecież całą skrzynie, ale problem z nie wchodzącym drugim biegiem nadal jest. Jest to już irytujące, ale na szczęście tym razem obyło się bez większych strat czasowych z tego tytułu. Przed nami dwu miesięczna przerwa i podczas niej raz jeszcze rozbierzemy i złożymy skrzynię - może to coś da.
Pozostałe 6OS OutPoint Rally Team pokonał już bezproblemowo dojeżdżając do mety na 3. miejscu w klasie c2Cup.
- Po przygodnie na trzecim odcinku i stracie którą tam odnotowaliśmy, doszliśmy do wniosku, że nie ma co atakować i trzeba po prostu utrzymać trzecią lokatę i złapać punkty do klasyfikacji rocznej. Strategia się opłaciła, gdyż konkurencja wyjechała do ostatniej pętli na innej mieszance opon niż my, która jak później się okazała była na ich korzyść. Meta była dla nas wówczas priorytetem i nie chcieliśmy też zawieść naszych partnerów tj; OutPoint - Kompleksowe Wykonawstwo Budowlane, OutPoint - Agencja Zatrudnienia, Punica - Dystrybutor Okien i Rolet, AutoSerwis Wojciech Nowak, Ogrody Szmidla, Panter - Instalacje Sanitarne, bo dla nich, tak jak dla nas liczy się klasyfikacja roczna, więc musimy punktować. Czasami trzeba odpuścić bitwę aby wygrać wojnę, a rajdy to nie tylko szybka i precyzyjna jazda na czas ale również strategia i kalkulacja sił na zamiary - wspomina Aleksander.
Przed OutPoint Rally Team teraz przerwa wakacyjna, gdyż 4 runda Tarmac Masters 2021 dopiero początkiem września. Chłopaki jednak nie zamierzają próżnować i na pewno w między czasie staną na stracie w celu treningu. Zapraszamy do śledzenia poczynań załogi na Facebook'u oraz Instagramie.
Foto: RallyShot - Wojciech Anusiewicz.