Kiedyś sama siedziała i płakała, bo nie mogła przebrnąć przez stertę papierów konieczną, by starać się o remont mieszkania. Nie mogła skorzystać z łazienki bez pomocy męża, wózek nie mieścił się w drzwiach, nie wychodziła z domu, bo jednemu z sąsiadów psuła na wózku estetykę otoczenia - jej groziła wtedy amputacja drugiej nogi.
Teraz mówi, że do pomocy ludziom niepotrzebne są pieniądze. Największy problem to rozeznać się w gąszczu przepisów, papierów, wniosków, znalezieniu - skąd można je pobrać i jak je wypełnić. Dlatego założyła fundację Pomocna Dłoń i na co dzień pobiera z Internetu i drukuje wnioski o sprzęt medyczny, o remonty mieszkań, o pampersy oraz pomaga wypisywać albo sama wypisuje dla schorowanych, półprzytomnych z bólu ludzi.
- Tomek przyszedł po wniosek na abonament za telewizję i Internet w cenie 18 zł. Jego mama Urszula Okrasa jest po wylewie, sparaliżowana. Abonament w tej cenie przysługuje podopiecznym Ośrodka Pomocy Społecznej, którzy otrzymują zasiłki stałe. - Staramy się o nowy komputer dla mamy Tomka, bo może podjąć pracę przez Internet. Jest firma, która zatrudnia niepełnosprawnych do pracy przez Internet – wyjaśnia Iwona Kaniewska.
- Widzę efekty swojej pracy. Wiem, komu co jest potrzebne. W tamtym roku 30 wózków dostaliśmy z PFRON-u. Otrzymali je ludzie z Żarowa, Świdnicy, Świebodzic, Strzegomia, Wałbrzycha, Boguszowa–Gorc – to wszyscy moi podopieczni, z 200 osób – mówi z uśmiechem.
Iwona Kaniewska napisała program, na którego realizację otrzymała 100 tysięcy zł z PFRON-u. Jest to kampania informacyjna, której celem jest integracja i zapobieganie dyskryminacji osób niepełnosprawnych pt. „Inny nie znaczy gorszy – wręcz przeciwnie”. Program realizowany jest na terenie województw dolnośląskiego i opolskiego, a Iwona Kaniewska osobiście jeździ na spotkania z ludźmi. - Niech mnie widzą, niech widzą, że jestem normalna, mimo że na wózku – mówi z przekonaniem.
Do 10 grudnia napływają prace od dzieci. Od uczniów z klas I – III plastyczne pt. „Zobacz! Mój przyjaciel niepełnosprawny”; od dzieci z klas III – VI literackie pt. „Czy wiesz, jaka naprawdę jest osoba niepełnosprawna?” - Chcę, żeby napisali z serca – mówi pani Iwona. Rozesłała zaproszenia do udziału do 1149 szkół. - Na nagrody mam przeznaczone 6 tysięcy zł – mówi. Finał konkursu ma się odbyć przed Bożym Narodzeniem w Boguszowie–Gorcach, gdzie pani Iwona mieszka i działa.
W ramach kampanii pani Iwona zaplanowała 6 spotkań w szkołach. - Nie przewidziałam, że współpraca szkół w organizacji spotkań z dziećmi i młodzieżą będzie taka wspaniała. To mój pierwszy projekt. Bałam się, jak zareagują szkoły – mówi skromnie. 8 spotkań zaplanowanych zostało dla dorosłych.