Gwarkowie po 45 minutach prowadzili 3:0! Wydawało się, że lider rozgrywek dostanie srogie baty i to na własnej murawie. W 23 minucie na prowadzenie zielono-czarnych wyprowadził Adam Mucha. 7 minut później na 2:0 podwyższył Dorian Pawełczyk. Jakby tego było mało jeszcze przed przerwą po ładnej indywidualnej akcji kolejnego gola zdobył Marcin Michnicki.
W drugiej części meczu obraz gry zmienił się o 180 stopni. To Gwarek grał słabo, a Skalnik z minuty na minutę przybliżał się do upragnionego remisu. Już w 49 minucie po faulu na Beszteresze rzut karny pewnie wykorzystał Witek. 4 minuty później do siatki trafił sam Beszterecha i było tylko 3:2 dla Gwarka. W 70 minucie Skalnik w końcu dopiął swego i zdobył bramkę wyrównującą. Strzelcem gola okazał się Marcin Kois. Kiedy wydawało się, że gracze z Czarnego Boru wyjdą na prowadzenie to goście, a dokładnie Helmi Abid, zdobyli czwartego gola. Gospodarze protestowali twierdząc, że piłkarz Gwarka był na spalonym, ale arbiter bramkę uznał. W końcówce spotkanie się zaostrzyło. Czerwonymi kartkami ukarani zostali w zespole Skalika Mariusz Witek oraz Gwarka Adam Mucha.
Skalnik Czarny Bór - Gwarek Wałbrzych 3:4 (0:3)
Skalnik: Wyszowski - M.Jędrzejczyk (40 min. Besztrecha), Strzelec, Skoczeń - Kosek, Poręba, Witek, Pyrdoł - Lasek (82 min. Pudełko), Kois
Gwarek: Hamerski - Szczurek, Chanek, Botwina, Kłodawski, Waszak, Michnicki Maciej, Pawełczyk, Michnicki Marcin, Mucha, Abid oraz Piątek, Sysiak, Świder i Bylicki