Film opowiada o losach Józefa Wilfa - urodzonego w Wałbrzychu, mieszkającego niegdyś przy ulicy Langera, który w drugiej połowie lat 50. wyemigrował z rodzicami do Izraela, tak jak 50 000 innych przedstawicieli społeczności żydowskiej. Do Wałbrzycha przyjechał dopiero po przeszło 50 latach, aby odwiedzić swój rodzinny dom i odszukać swojego dawnego, jedynego przyjaciela z dzieciństwa. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w poszukiwaniach przyjaciela Józia, które zakończyły się sukcesem, w znacznym stopniu pomogła ekipa realizująca film i Elżbieta Węgrzyn - wałbrzyska dziennikarka.
Film „Józio, chodź do domu" oprócz ukazania historii Józefa Wilfa opisuje też ogólną sytuację i losy Żydów w Polsce i poza jej granicami. Po zakończeniu projekcji odbyło się spotkanie z Józiem, jego odnalezionym przyjacielem i reżyserem dokumentu. Przed wałbrzyską premierą film był wyświetlany w muzeum POLIN w Warszawie, Fabryce Schindlera w Krakowie, a także na kilku festiwalach, takich jak między innymi Żydowskie Motywy, Szczecin European Film Festival, Prowincjonalia we Wrześni czy Festiwal Wrażliwy. Dokument został także wyemitowany na Festiwalu Kina Wschodnioeuropejskiego.