Janusz Palikot kończy w tym tygodniu tworzenie struktur terenowych swojej partii. Wałbrzych był jednym z ostatnich miast, które odwiedził, ponieważ wie, że młodzi ludzie, dla których Platforma Obywatelska to obciach, poprą go w październikowych wyborach parlamentarnych.
- Wałbrzych jest miejscem, w którym widać wszystkie paradoksy, problemy i choroby polskiej polityki. To tutaj miała swój zalążek afera hazardowa i kupowano głosy w wyborach samorządowych. Podobno macie najdroższą wodę i najbardziej kontrowersyjne wysypisko śmieci w kraju. Wygląda to tak, jakby w Wałbrzychu kumulowało się całe zło polskiej polityki i niewydolność systemu politycznego państwa – zdiagnozował Wałbrzych lider Ruchu Poparcia.
W dalszej części swojego wystąpienia Janusz Palikot nie zostawił suchej nitki na rządzie PO-PSL, który pozbawił nas emerytur kapitałowych, powodując, że zostaniemy na łasce państwa.
- Tak mieli wasi rodzice, którzy przez całe życie płacili do ZUS-u składki, a dzisiaj pobierają emerytury ze składek tych, którzy dziś pracują – mówił Janusz Palikot do studentów PWSZ.
Szef RP stwierdził, że nie jest przypadkiem wyciągnięcie sprawy dwukrotnego pochówku Lecha Kaczyńskiego nazajutrz po przyjęciu niekorzystnej dla społeczeństwa decyzji o OFE.
– Chodziło o to, żeby przykryć sprawę OFE. To stała praktyka tego rządu. Dostaliśmy rządową gwarancję na papierze, ale bez realnych oszczędności – przekonywał Palikot.
Czy zmiany w OFE wynikają z bankructwa Państwa Polskiego?
– Nie – przekonywał Janusz Palikot. – Budżet obciążony jest wydatkami, których nie musimy ponosić. 1 miliard 300 milionów będzie nas kosztować w tym roku misja w Afganistanie, czyli za 4 lata ponad 5 miliardów. To 25 % wkładu własnego, potrzebnego do uzyskania funduszy europejskich na budowę dróg szybkiego ruchu – twierdził Palikot.
Wracając do spraw wałbrzyskich, Janusz Palikot skrytykował pomysł Piotra Kruczkowskiego polegający na wprowadzeniu obowiązkowego głosowania.
– Jeżeli z 40 % zwiększy się frekwencję do 100 %, to zwiększa się łowisko do kupowania głosów – powiedział Janusz Palikot obracając wszystko w żart i kontynuował: - To, że ludzie nie uczestniczą w wyborach jest złe, ale nie zmieni się tego poprzez przymus. Chodzi o to, żeby pobudzić społeczeństwo, żeby ludzie chcieli rozmawiać, uczestniczyć w życiu społecznym i kontrolować polityków. Robię to prawie codziennie w różnych częściach kraju – przekonywał Janusz Palikot.
Odpowiadając na pytania studentów, Janusz Palikot potwierdził jedynie swój program wyborczy, którego najważniejszym hasłem jest: „Gospodarka jest najważniejsza.” Ze szczegółami najlepiej zapoznać się na blogu Janusz Palikota.
W każdym razie jest to jakaś alternatywa dla obecnego układu politycznego.